Specjaliści z branży offshore poszukiwani. Dwie nowe fabryki produkujące elektrownie wiatrowe mają powstać w Szczecinie. Trzecia, już istniejąca, znalazła nowego inwestora. To oznacza, że wkrótce ruszą rekrutacje pracowników. "Znalezienie tysiąca specjalistów będzie nie lada wyzwaniem" - mówią specjaliści znający rynek pracy.
Duńska firma Vestas w Szczecinie otworzy dwie fabryki, w których będą produkowane m.in. łopaty najnowocześniejszych modeli wiatraków. Zakład ma powstać na Skolwinie. Z kolei hiszpańska firma Windar Renovables, zapowiedziała, że na Ostrowie Grabowskim zbuduje fabrykę produkującą wieże wiatrowe.
Liczę na to, że Szczecin w najbliższym czasie stanie się offshorową stolicą Polski. Dwie fabryki lidera o światowej renomie w tak krótkim czasie i właśnie w naszym mieście to ewenement na skalę europejską, a może i światową - mówi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. W ślad za tymi inwestycjami pojawią się też nowe zawody i kompetencje na rynku pracy, co jest również zachętą, aby uwaga wszystkich, chcących pracować w tym atrakcyjnym sektorze była dziś skierowana właśnie na Szczecin.
Z gospodarczego punktu widzenia to szansa na wyspecjalizowanie regionu w konkretnych usługach z wykorzystaniem położenia i warunków naturalnych. To, czy zostanie ona wykorzystana zależy pod tego, czy do momentu uruchomienia fabryk na północny Szczecina i w Ostrowie Brdowskim, uda się wyszkolić odpowiednie kadry.
Koniec obu inwestycji planowany jest na lata 2025/2026. Oznacza to, że rynek pracy w Szczecinie i w regionie ma dwa lata, by zapewnić inwestorowi kadry.
Offshore to nie jest typowy sektor produkcyjny. Obie inwestycje firmy Vestas nie będą bazować tylko na kadrach Blue Collar, jak np. hale magazynowe. Należy się spodziewać, że najbliższe miesiące to pilne przygotowanie strategii, która wzbogaci zachodniopomorski rynek pracy o jak największą liczbę pracowników, gotowych do pracy w fabrykach offshore - mówi Anna Sudolska, ekspertka rynku pracy IDEA HR Group.
Znalezienie tysiąca pracowników w Szczecinie, w przemyśle to jest biznesowa i rekrutacyjna ekwilibrystyka. Natychmiast powinniśmy rozmawiać z uczelniami, szkołami zawodowymi o tym, by kształcić jak najwięcej ludzi gotowych do pracy w sektorze offshore. Trzeba pokazywać specyfikę tej pracy młodym ludziom, mówić o korzyściach - podkreśla Suchodolska.
Jej zdaniem rynek pracy w Szczecinie może zyskać nową tożsamość, ale trzeba przekonać do offshore jak najwięcej niezdecydowanych na pracę w tym sektorze młodych ludzi.
Kolejne wyzwanie to sprawienie, by zostali w Polsce i chcieli podejmować pracę w naszym regionie. Dotychczas osoby z kompetencjami offshore i umiejętnością pracy na wysokościach szybko znajdowały pracę w Niemczech, w Skandynawii, a nawet w Ameryce - mówi Anna Sudolska.
Eksperci rynku pracy przyznają, że aktywność uczelni i samorządu w temacie promocji sekotra offshore rośnie i należy to docenić. Na pewno jednak pracowników potrzeba będzie w 2025 i 2026 roku więcej, niż obecnie jest dostępnych na rynku.
Offshore to także managment, zarządzający, osoby odpowiedzialne za technikę, inżynierię, optymalizację procesów. Takich ekspertów potrzeba naszej gospodarce jak najwięcej, niemal w całym przemyśle. Nie mam wątpliwości, że offshore niebawem może stać się liderem wzrostu płac i przedsiębiorcy z tej branży będą skutecznie pozyskiwać ekspertów proponując im atrakcyjne wynagrodzenia - mówi Anna Sudolska.