Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt tymczasowy dla mężczyzny podejrzanego o śmiertelne postrzelenie żołnierza 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Piotr Wieczorkiewicz, prokuratura zamierza złożyć zażalenie na tę decyzję.

Dwóch mężczyzn usłyszało w tej sprawie zarzuty w piątek. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jednemu z nich zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy, a także przestępstwa narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz kłusownictwa - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Piotr Wieczorkiewicz.

Drugiemu z mężczyzn zarzucono nieudzielenie pomocy i kłusownictwo. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe i dozór policji.

21-latek został śmiertelnie postrzelony w szyję

Do tragedii doszło w środę ok. godz. 20:45 na pasie ćwiczeń taktycznych Krzekowo w Szczecinie. W rejonie pasa ćwiczeń znajdowali się dwaj mężczyźni, którzy prowadzili odstrzał dzików.

21-letni żołnierz z 12. Brygady Zmechanizowanej miał zostać śmiertelnie postrzelony w szyję przez jednego z polujących.

Według świadków, do których dotarła reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, po tym jak w kierunku żołnierza padł strzał, pozostali wojskowi widzieli tylko sylwetkę uciekającego człowieka. Myśliwy najprawdopodobniej pomylił mundurowego ze zwierzęciem.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Na miejsce wezwano wówczas pogotowie, ale żołnierza nie udało się uratować.

Śmiertelnie postrzelony żołnierz miał 21 lat, w 12. Brygadzie służył od 1,5 roku.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, policja zatrzymała mężczyzn poza obszarem polowania, a to, że byli feralnego wieczora na Krzekowie, potwierdziły dane z logowania ich komórek.

Oświadczenie Polskiego Związku Łowieckiego

Oświadczenie w tej sprawie wydał na swojej stronie internetowej Polski Związek Łowiecki. Jak przekazał rzecznik prasowy PZŁ Wacław Matysek, "teren, gdzie doszło do zdarzenia leży w granicach administracyjnych miasta Szczecin i nie stanowi on w żadnej części obwodu łowieckiego".

"Nadto zatrzymane w toku postępowania osoby nie prowadziły w tym terenie żadnych czynności związanych z wykonywaniem polowania. Według wstępnych ustaleń zatrzymani to pracownicy jednej z firm zajmującej się odłowem i uśmiercaniem dzików na terenach miejskich" - napisał rzecznik.

Dodał, że Zarząd Okręgowy PZŁ w Szczecinie przekazał wniosek do okręgowego rzecznika dyscyplinarnego celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie.