Internetowi sprzedawcy czyszczą magazyny. W tym roku obserwowalny jest mniejszy ruch w handlu internetowym, ale kierowcy i tak są intensywnie poszukiwani. Dla całego sektora TSL tegoroczne święta są czasem dość specyficznym.
E-commerce rozwija się i z tej drogi wzrostu nic nie jest w stanie tego sektora zrzucić, ale to tempo na pewno jest mniejsze niż w czasie pandemii. Po pierwsze dlatego, że mamy alternatywę w postaci otwartych sklepów stacjonarnych, a po drugie inflacja wciąż jest na bardzo wysokim poziomie i często rezygnujemy z zakupów z powodu oszczędności.
Ruch w portach pokazuje, że mamy mniej transportów z kontenerami. W tym sezonie na święta przedsiębiorcy więc bardziej zajmują się "czyszczeniem magazynów", niż inwestowaniem w nowy towar - mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL.
W opinii prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanny Mojsiuk sektor e-commerce i TSL w regionie jest w bardzo dobrej formie. Należy jednak przyznać, że jego rozwój jest w dużej mierze uzależniony od sytuacji gospodarczej.
E-commerce ma się dobrze. Widzimy to chociażby po ilości otwieranych hal i magazynów oraz ciągle trwających rekrutacjach. Należy jednak obiektywnie stwierdzić, że bieżąca gospodarka mocno wpływa na to, jakie decyzje podejmują konsumenci. W pandemii mieliśmy gwałtowne wzrosty zakupów przez Internet, pojawiały się dylematy, czy paczki będzie mieć kto dowozić na czas, sektor TSL był rozgrzany do czerwoności, by najpierw importować, potem magazynować, a następnie rozwozić towar do klientów. W tym sezonie o takich problemach słyszymy mniej - mówi Hanna Mojsiuk.
Co nie oznacza, że problemów nie ma. Oczywiście kierowcy są bardzo poszukiwani i to od sprawności organizacyjnej firm zajmujących się dostawami zależy, czy prezenty dotrą na święta na czas. Sektor TSL boryka się z poważnymi brakami kadrowymi. To spadek jeszcze po pandemii, gdy Polska utraciła wielu kierowców z Ukrainy, a jednocześnie tych braków nie udało się zrekompensować kierowcami z Polski. W wielu firmach nawet na dwa tygodnie przed świętami trwały intensywne rekrutacje np. kurierów czy po prostu kierowców gotowych do pracy sezonowej w grudniu - dodaje Przemysław Hołowacz.
W ostatnim kwartale roku 2022 odnotowaliśmy spadek przeładunków kontenerów. To nimi zwykle przypływały do Polski towary z Azji sprzedawane przez sklepy internetowe. Zaryzykowałbym więc tezę, że wiele sklepów w tym roku postawiło na pozbywanie się zaległych towarów, a nie inwestycje w nowe produkty - mówi Przemysław Hołowacz.
Eksperci Północnej Izby Gospodarczej są zgodni, że sektor TSL i e-commerce będą odczuwać zmiany. Spowolnienie zagląda z każdej strony, a branża TSL, często zwana barometrem gospodarki, jest tego dobrym probierzem. I tak na przykład tradycyjny znaczny wzrost zamówień corocznie notowany w okresie tzw. Black Friday był w tym roku zauważalnie mniejszy. Stanowi to odzwierciedlenie zachowań konsumentów, którzy w obliczu inflacji, drożyzny, a także wieloaspektowej niepewności jutra, wydają się coraz powszechniej stosować do zasady, iż powstrzymując się od zakupów zaoszczędzą więcej, niż kupując w promocjach - mówi Jerzy Gębski z firmy Enterprise Logistics.
Również przemysł zauważalnie zmniejsza zapotrzebowanie na komponenty. Jest mniejsza liczba zleceń np. w sektorach budowlanym i automotive. W tej sytuacji problemy strukturalne, z którymi mierzy się nasza branża od lat i które narastały w ostatnich miesiącach, jak przede wszystkim braki kierowców czy pracowników magazynów, są chwilowo mniej odczuwalne. Na marginesie tych zjawisk zauważam pewną liczbę kierowców, którzy zgłaszają problemy z wypłacalnością swoich szefów. Niektórzy z tych kierowców rozglądają się za nowym pracodawcą. Podobnie mali przewoźnicy - wobec braku ciągłości zleceń oraz ogólnego pogorszenia się sytuacji finansowej poszukują pewnego spedytora do stałej współpracy - zauważa Jerzy Gębski.