Spada liczba zleceń w firmach, ubywa też klientów. Przedsiębiorcy coraz głośniej mówią o zaczynającej się recesji, a w drugie półrocze tego roku wchodzą w nienajlepszych nastrojach. Najtrudniejsza sytuacja jest w przemyśle, sektorze metalowym, sektorze drzewnym oraz w logistyce.
Recesja w Polsce jest faktem, a nie tylko tezą ekonomiczno-publicystyczną - przekonują przedsiębiorcy. Najtrudniejsza sytuacja jest w przemyśle, sektorze metalowym, sektorze drzewnym oraz w logistyce. Wciąż ciężko jest także w budownictwie, ale tutaj przedsiębiorcy spodziewają się odbicia w roku 2024.
Przedsiębiorcy w drugi półrocze roku 2023 weszli w raczej posępnych nastrojach - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Recesja to sytuacja, która ma obecnie miejsce w całej Unii Europejskiej. W Polsce wskaźniki kryzysu są jednak mocniej widoczne niż w innych krajach europejskich, co wynika z jeszcze większego obciążenia polskiego przemysłu. Zachodniopomorscy przedsiębiorcy wyraźnie widzą, że sytuacja gospodarcza w roku 2023 jest trudna. W roku 2022 realizowane były w dużej mierze zlecenia z lat 2020-2022. Kryzys przyszedł, gdy udało się zrealizować większość zadań, a nie przychodziły nowe projekty.
Ilość zapytań spadła o ponad 50%, a realnie wykonywanych zleceń o 25-30% - przekonuje Bogdan Białas, ekspert ds. przemysłu Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Największy kryzys widzimy w przemyśle. Zleceń jest mniej. Mam codzienny kontakt z przedsiębiorcami z sektora metalu, obróbki metalu i konstrukcji metalowych. Ceny surowca nie spadły, a rosną koszty pracownicze. Równolegle wciąż brakuje nowych zleceń. Sytuacja jest więc bardzo trudna, najtrudniejsza od wielu lat - mówi Bogdan Białas.
Lipcowa produkcja przemysłowa spadła o 2,7% rok do roku. Spadki odnotowano we wszystkich 4 głównych grupach towarów, a dwucyfrowy spadek widoczny jest w górnictwie.
Jak zauważa Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie sytuacja wielu firm w regionie jest trudna. Słowo "recesja" może więc niebawem wejść do codziennego słownika Polaków i być używane tak często jak słowo "inflacja"
Z informacji od zachodniopomorskich przedsiębiorców wynika, że spadki produkcji odczuwalne są w niemal wszystkich sektorach gospodarki. W przypadku przemysłu ciężkiego, sektora drzewnego i metalowego jest to ok. 30-35%. Logistyka odnotowuje spadki na poziomie ok. 20-25%. Wyraźnie spadła konsumpcja co oznacza, że kryzys przekłada się nie tylko na przedsiębiorców, ale i na klientów ostatecznych, których przed oszczędzaniem nie uchroniły nawet wyraźne spadki odczytów inflacyjnych - mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Czy recesja w Polsce będzie zjawiskiem trwałym? Trudno nie odnieść wrażenia, że mamy bardzo silną gospodarkę i przedsiębiorcy wzorowo poradzili sobie zarówno z wojną jak i pandemią. Problemem jest obecnie dostosowanie popytu i podaży do realiów gospodarczych - dodaje Hanna Mojsiuk.
Niepokojące dane dotyczą też liczby firm znikających z rynku. W pierwszej połowie roku 2023 działalność gospodarczą zawiesiło ponad 100 tysięcy firm, głównie z sektora MŚP. W poważnym kryzysie jest sektor usługowy, ale i firmy działające w sektorze turystycznym, gastronomicznym czy transporcie.
Zauważam, że wiele przedsiębiorców decyduje się na optymalizację zatrudnienia w firmach i ostrożniejsze dobieranie zleceń pod kątem możliwości finansowych. Nie widzimy jeszcze masowej ilości zawieszanych czy zamykanych firm, ale sytuacja jest poważna i możemy powiedzieć, że to dzwonek alarmowy - jeżeli recesja nie zostanie opanowana to przed nami nawet fala bankructw w sektorach, które możemy nazywać strategicznymi dla gospodarki. Ten kryzys w przeciwieństwie do tego, co przyniosła wojna i pandemia jest bardziej demokratyczny. Tutaj wszyscy czujemy, że sytuacja jest trudniejsza - mówi Katarzyna Rogoźnicka, doradca gospodarczy i restrukturyzacyjny.
O ile recesja w Polsce staje się faktem, tak optymistycznie należy patrzeć na statystyki inflacyjne, które prawdopodobnie już jesienią spadną poniżej 10%.