Zarzut uprowadzenia nieletniej usłyszał mężczyzna, który we wtorek w Szczecinie wciągnął siłą do samochodu 9-letnią dziewczynkę. Dziecku udało się przy pierwszej okazji uciec i powiadomić rodziców. Sąd zdecydował o tymczasowym, trzymiesięcznym aresztowaniu porywacza.
Mężczyzna usłyszał dziś zarzut pozbawienia wolności osoby małoletniej. Grozi mu za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Śledztwo w sprawie uprowadzenia 9-letniej dziewczynki prowadzi Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury Alicja Macugowska-Kyszka, w obecności psychologa przesłuchane zostało dziecko.
Sam podejrzany przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia, ale ich treści prokuratura nie zdradza.
Sąd w piątek zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Nieoficjalnie wiadomo, że podejrzany nie był wcześniej karany.
Zatrzymany został w środę wieczorem. Dziecko sprzed szkoły na szczecińskim Gocławiu uprowadził we wtorek po południu. Siłą wciągnął 9-latkę do samochodu i wywiózł w rejon ulicy Bukowskiej. Tam dziewczynce udało się uciec i zadzwonić do ojca, który wezwał policję.
Dziecku na szczęście nic się nie stało. O zdarzeniu poinformowała dyrekcja szkoły, do której uczęszcza dziewczynka. Nauczyciele przeprowadzili z uczniami pogadanki o tym, jak zachowywać się w kontaktach z nieznajomymi. O przeprowadzenie podobnych rozmów w domach poprosili też rodziców.
Śledczy ustalają, czy podejrzany nie kręcił się wcześniej wokół szczecińskich szkół, bo o kimś, kto miał oferować dzieciom cukierki piszą na forach internetowych rodzice ze Szczecina.