W czwartek rano saperzy wydobędą i wywiozą niewybuch znaleziony w Policach pod Szczecinem. Bomba z czasów 2 wojny światowej może mieć nawet kilometrowy promień rażenia.
Saperzy poranną pracę rozpoczną o 7. Bomba lotnicza jest częściowo odkopana, żołnierze będą musieli ją odsłonić, wydobyć z wykopu, w którym leży, załadować na ciężarówkę i wywieźć na poligon.
Nie zarządzono obowiązkowej ewakuacji, ale kto chce, może opuścić dom. Obszar potencjalnie narażony ma promień kilometra, obejmuje obrzeża Polic, głównie teren zakładów chemicznych, sięgając aż po Tatynię.
W związku z trwającą operacją saperów, pracownicy zakładów chemicznych w Policach pracę rozpoczną jutro kilka godzin później niż zwykle, dopiero po zakończeniu akcji saperów. W fabryce w trakcie jej trwania będzie tylko szkieletowa obsada.
Niewybuch odnaleziono w miniony weekend przy ul. Piotra i Pawła, około 100 metrów od ogrodzenia Zakładów Chemicznych. Według szacunków bomba może ważyć nawet 250 kg. Do czasu podjęcia jej przez saperów, teren wokół znaleziska zabezpieczają policjanci.