Niemal 9 tysięcy dolarów stracił mężczyzna ze Stargardu w Zachodniopomorskiem. Pieniądze przelał osobie, która podawała się za amerykańską żołnierkę. Miały być to środki na ubezpieczenie przesyłki pocztowej, zawierającej majątek poznanej przez internet kobiety.
Mieszkaniec Stargardu kobietę poznał kilka miesięcy temu przez media społecznościowe. Osoba, z którą przez ten czas korespondował, podawała się za amerykańską żołnierkę, która miała stacjonować w Syrii.
Kobieta zaproponowała poznanemu przez internet Polakowi, że prześle mu cały swój majątek. 1,5 miliona dolarów chciała mu wysłać pocztą. Potrzebna była jednak opłata za ubezpieczenie przesyłki, która już leżała po stronie stargardzianina. Ten... owszem zapłacił.
Najpierw 5 tysięcy dolarów. Potem jeszcze dopłacił, gdy pierwsza transza okazała się niewystarczająca.
Gdy wyszło na jaw, że nie zobaczy ani gigantycznego majątku, ani pieniędzy, które wysłał w świat, mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustwa i zgłosił to na policję.
Dlaczego wcześniej uwierzył w historię, która na pierwszy rzut oka wydaje się podejrzana? Pewnie do dziś zadaje sobie to pytanie.