"Każda nasza interwencja wiąże się z negatywnymi emocjami, jednak treść tego zgłoszenia nas zszokowała" - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych szczecińskiego oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt. OTOZ poinformował o tym, że 12-letni chłopiec wlał do oczu psa płyn do czyszczenia toalet.
12-latek będący pod opieką babci miał od około 1,5 miesiąca rzucać psem o ziemię, kopać go i - cytat ze zgłoszenia - "dziś wypalił mu oczy (żrącym płynem do czyszczenia toalet - red.)" - podał w sobotę szczeciński inspektorat OTOZ.
Jak dziś dowiedział się RMF FM, piesek jest już po wizycie u okulisty, nigdy nie będzie w pełni widział.
Jak relacjonuje szczeciński oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt, po dotarciu na miejsce pracownicy organizacji zobaczyli "małego pieska w typie pekińczyka non-stop trącego pyszczek o podłogę i przecierającego oczko łapką".
Rzeczywiście jedno oko było w bardzo złym stanie, w drugim spojówka mocno zaczerwieniona. Na sierści w okolicy głowy znajdowały się jeszcze resztki (żrącego płynu do czyszczenia toalet - red.) - informuje OTOZ.
Jak podaje Towarzystwo, "babcia chłopca wyjaśniła jego (12-latka - red.) zachowanie tym, że wcześniej pies pogryzł mu buty".
Po rozmowie z nami podpisała zrzeczenie i natychmiast udałyśmy się z psem do lecznicy, gdzie weterynarz potwierdził bardzo zły stan oka i to, że najprawdopodobniej już nie będzie na nie widział, nie wiadomo, czy uda się uratować gałkę oczną, leczenie będzie trwało miesiącami - informuje Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt Inspektorat w Szczecinie.
Jak relacjonuje OTOZ w mediach społecznościowych, skóra psa w miejscu, w którym znajdował się żrący płyn, po ogoleniu sierści była zaczerwieniona. Zęby Gucia również są w bardzo złym stanie. Pies otrzymał leki przeciwbólowe, antybiotyki i krople do oczu.
Kolejne badania przejdzie w poniedziałek, obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie został wykapany, nakarmiony i czuje się bezpiecznie - informuje OTOZ.
OTOZ ogłosił zbiórkę na leczenie Gucia.
Błagamy pomóżcie nam go uratować... pod naszą opieką jest mnóstwo zwierząt czekających na leczenie, dzięki tej zbiórce będziemy mogły zapobiec cierpieniu, mamy również pod opieką suczki które czekają na sterylizacje, koszt takiego zabiegu przekracza 600zł, liczymy na waszą pomoc - czytamy w opisie zbiórki.
Jak do tej pory (według stanu na godzinę 15) dla Gucia zebrano 2 560 zł.