Sąd Rejonowy w Będzinie aresztował ojca dziewczynki. Miał on podawać córce narkotyki, potem zakładać jej odzież dorosłej kobiety i zmuszać do poddania się innym czynnościom seksualnym. Mężczyźnie grozi dożywocie, nie przyznaje się do winy.

REKLAMA

O aresztowaniu podejrzanego o przestępstwa seksualne poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. Śledczy nie ujawniają wieku dziewczynki. Wiadomo tylko, że ma ona mniej niż 15 lat.

Śledztwo zaczęło się 18 września, gdy do Komendy Powiatowej Policji w Będzinie (woj. śląskie) zgłosiła się kobieta, która zawiadomiła funkcjonariuszy o popełnieniu przestępstwa na szkodę jej córki.

Kobieta powiedziała, że ojciec dziecka miał podawać dziewczynce narkotyki, polecał jej zakładać odzież dorosłej kobiety, aby zmusić ją do poddania się "innym czynnościom seksualnym", jak również dopuścić się takich czynności wobec niej. Do zdarzenia miało dojść podczas pobytu dziewczynki u ojca. Dziecko powiadomiło psychologa szkolnego o zaistniałej sytuacji, który z kolei przekazał informację matce dziewczynki - relacjonują śledczy.

Prokuratura Rejonowa w Będzinie natychmiast wszczęła postępowanie w tej sprawie. Dziewczynka złożyła zeznania w sądzie w obecności psychologa. Przesłuchano też świadków, przeprowadzono oględziny mieszkania, w którym miało dość do przestępstw i sporządzono dokumentację medyczną. W oparciu o te i inne dowody zatrzymano ojca dziewczynki i przedstawiono mu zarzut.

Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Na wniosek prokuratury będziński sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące.

Podejrzanemu grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 5 lat albo dożywocie.