Uszkodzenie przewodów od instalacji fotowoltaicznej było najprawdopodobniej przyczyną pożaru dachu kościoła pod wezwaniem świętego Floriana w Sosnowcu. Takie są wstępne ustalenia biegłego, a prokuratura czeka teraz na pisemną opinię w tej sprawie. Do pożaru doszło 10 dni temu.
Śledczy będą teraz sprawdzać przyczynę uszkodzenia przewodów. Ustalą czy mogło dojść na przykład do ich zużycia, czy też może popełniono błąd przy montowaniu instalacji.
Jak ustalił w sosnowieckiej prokuraturze dziennikarz RMF FM Marcin Buczek, instalację fotowoltaiczną na dachu kościoła zamontowano 8 lat temu. Kilka lat później dach remontowano i firma, która tym się zajmowała miała też zdemontować, a potem ponownie zamontować instalację fotowoltaiczną.
Śledczy mają jedynie część dokumentacji związanej z tymi pracami, bo pozostałe dokumenty spłonęły.
Straty po pożarze, wśród których są uszkodzony dach i wnętrze kościoła, wstępnie szacowane są co najmniej na kilka milionów złotych.