Wychudzone, poranione i chore psy zastali podczas interwencji funkcjonariusze policji podczas interwencji w Orzeszu. Zwierzęta mogły być wykorzystywane do nielegalnych walk.
Policjanci wraz z lekarzem weterynarii oraz pracownikami towarzystwa opieki nad zwierzętami weszli do domu jednorodzinnego, w którym znajdowało się 6 psów w typie amstaff.
"Czworonogi przebywały w ciasnych klatkach. Były wychudzone, poranione i przestraszone. Nie miały dostępu do wody. W pomieszczeniach panował bałagan, a w powietrzu unosił się odór. 31-letnia właścicielka nie szczepiła zwierząt od 2 lat. Lekarz stwierdził u psów liczne zmiany skórne. Wskazał też na podejrzenie chorób pasożytniczych. Otarcia na łapach oraz ukruszone kły mogą świadczyć o próbach wydostania się czworonogów z klatek" - informuje KPP w Mikołowie.
Zwierzęta jeszcze tego samego dnia trafiły do schroniska, gdzie zapewniono im właściwą opiekę. Mikołowscy śledczy wszczęli dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Wciąż gromadzony jest materiał dowodowy.
Właścicielom grozi do 3 lat pozbawienia wolności.