Futro z wilka kanadyjskiego wystawił do sprzedaży na aukcji internetowej młody mężczyzna. Zrobił to prośbę teściowej. Nie wiedzieli, że to nielegalne. Futro zabezpieczone przez policjantów - po wyroku sądu i decyzji ministra klimatu - będzie wykorzystywane przez funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej w celach edukacyjnych.
Na trop futra wykonanego ze skóry wilka kanadyjskiego, które chronione jest Konwencją Waszyngtońską CITES i zostało wystawione na internetowej stronie aukcyjnej, wpadli funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Jak ustalił nasz reporter Marcin Buczek, futro ma nie więcej niż 10 lat. Kobieta postanowiła je sprzedać, bo było już na nią nieco ... za małe. Nie wiadomo, skąd je miała. Sprzedaż była nielegalna, ponieważ właścicielka nie miała dokumentu, potwierdzającego wcześniejszy zakup. Według policjanta ani kobieta, ani jej zięć nie mieli pojęcia, że wystawiając futro na internetowej aukcji robią coś złego.
Policjanci wpadli na trop tej sprzedaży, bo sprawdzają internetowe transakcje.
Sąd Rejonowy w Katowicach wydał wyrok, w którym orzekł przepadek futra z wilka kanadyjskiego Canis lupus occidentalis na rzecz skarbu Państwa, a oskarżony w sprawie mężczyzna, za handel okazem prawnie chronionym bez wymaganych dokumentów został ukarany 1 tysiącem złotych grzywny.
Teraz funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej pozyskany okaz objęty ochroną gatunków dzikiej flory i fauny, będą mogli wykorzystywać w celach edukacyjno – szkoleniowych.