Dwie szkoły, znajdujące się w pobliżu miejsca wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach-Szopienicach, nie nadają się do użytku. Dla uczniów, którzy wrócą do nauki po feriach zimowych zabezpieczone zostaną miejsca w innych katowickich szkołach, a w Zespole Szkół Przemysłu Spożywczego może zostać wprowadzona nauka zdalna – poinformował prezydent Katowic Marcin Krupa. Podziękował służbom za szybką i sprawną akcję.
To wielka tragedia. Ukłony dla służb ratunkowych. Od pierwszych minut działali strażacy, pogotowie ratunkowe, policja, która zabezpieczała teren Dzięki temu udało się te siedem osób, wyprowadzonych z budynku uratować - mówił prezydent Katowic.
Pomocy udzielono siedmiu osobom. Po południu pod gruzami odnaleziono ciało dwóch kobiet.
Naprzeciwko kamienicy są dwie szkoły.
Na szczęście w tych szkołach nie było uczniów. Był tylko personel, który pilnował tych obiektów - poinformował Marcin Krupa. W Śląskiem do poniedziałku są ferie.
Nikomu nic złego się nie stało. Natomiast budynki nie nadają się do użytkowania. Ich konstrukcja jest prawidłowa. Po wstępnych oględzinach nie za żadnych uszkodzeń takich, które zagrażałyby życiu lub zdrowiu. Niestety wszystkie okna frontowe są powybijane łącznie z ramami, więc trzeba będzie przeprowadzić remont - dodał.
Jak poinformował prezydent Katowic dla uczniów, którzy w poniedziałek wrócą z ferii zabezpieczane są miejsca w innych katowickich szkołach. Będziemy wskazywali miejsca zastępcze bądź też jeżeli chodzi o Zespół Szkół Spożywczych, przy którym stoimy, może być wprowadzona nauka zdalna - zapowiedział Krupa.
Wybuch nastąpił ok. 8.30 rano w trzypiętrowej kamienicy w lokalu nr 3 przy ul. Biskupa Herberta Bednorza 20.