Na północnych stokach Babiej Góry w pokrywie śnieżnej powstała szczelina o długości kilkudziesięciu metrów. Zdaniem przyrodników z Babiogórskiego Parku Narodowego, to nic innego jak zaczątek lawiny. Uspokajają zarazem: w tym rejonie nie ma szlaków.

Przyrodnicy z Babiogórskiego Parku Narodowego od dwóch tygodni obserwują na północnych stokach Babiej Góry, na zboczach Zachodniego Kościółka, pęknięcie pokrywy śnieżnej. 

Powstała szczelina o długości kilkudziesięciu metrów. To zaczątek lawiny. Wielce prawdopodobne, że wkrótce ten obryw zjedzie w formie lawiny śnieżnej - powiedział Maciej Mażul. 

Przyrodnik uspokoił, że w terenie, dokąd może zejść lawina, nie ma żadnych szlaków turystycznych. Nie istnieje zatem bezpośrednie zagrożenie dla ludzi. 

Ważne jest, aby nie schodzić z wyznaczonych szlaków. Apelujemy o rozwagę podczas górskich wycieczek zarówno pieszych, jak i narciarskich. Zachowanie bezpieczeństwa jest najważniejsze - podkreślił. 

Mażul zaznaczył, że ewentualna lawina może uszkodzić las. Wiele zależy od jej wielkości - powiedział.

 

Uspokajają też ratownicy beskidzkiego GOPR. Podali, że szczelina powstała w wyniku stosunkowo wysokiej temperatury i deszczu. Aktualnie pokrywa śniegu jest zmrożona i względnie statyczna. 

"Natomiast należy się spodziewać postępowania tego procesu i możliwego wystąpienia lawiny przy ociepleniu lub wystąpieniu innych czynników" - poinformowali. 

W rejonie Babiej Góry obowiązuje ogłoszony przez GOPR pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Jest ono niskie i występuje na bardzo stromych stokach; głównie w żlebach, zagłębieniach oraz miejscach za przełamaniami terenu, przede wszystkim po północnej stronie masywu. Ratownicy GOPR dopuszczają możliwość samoistnego zejścia małej lub średniej lawiny. 

Babia Góra mierzy 1725 m npm. Jest najwyższą górą Beskidów.