Mniej inwestycji i ograniczenia bieżących wydatków. Takie decyzje dotyczące przyszłorocznych budżetów muszą podejmować władze niektórych miast w wojewódzkie śląskim. Wszystko z powodu trudnej sytuacji gospodarczej.
W Bytomiu już wiadomo, że nie będzie przebudowy kilku ulic, około dwudziestu dróg gruntowych czy budowy nowych chodników w dwóch miejscach przy drogach krajowych.
W mieście najpewniej trzeba będzie zrezygnować z inwestycji, które miały być w całości finansowe tylko z budżetu gminy. Zostaną jedynie te, na które w części pieniądze pochodzą z budżetu centralnego lub od instytucji unijnych.
W Rybniku trzeba redukować wydatki bieżące, a to oznacza, że m.in. nie będzie Dni Rybnika, majówki czy wydarzeń związanych ze świętami np. kolędowania.
Niewykluczone, że w domach kultury trzeba będzie płacić za niektóre organizowane tam wydarzenia.
W Tychach pierwszy raz od lat prawdopodobnie nie da się w budżecie przeznaczyć środków na miejskie oszczędności. Pod znakiem zapytania jest też m.in. rozbudowa parku łabędzi i przystani żeglarskiej. Ostatecznych decyzji jeszcze w tej sprawie jednak nie ma.
Władze w Sosnowcu z obecnie prowadzonych i planowanych wcześniej inwestycji na razie nie rezygnują, ale te dodatkowe mogą już stanąć pod znakiem zapytania.