Mężczyzna, który rzucił koktajlem Mołotowa w budynek Prokuratury Rejonowej w Katowicach, usłyszał zarzuty. Napastnika zatrzymano w czwartek.

Sprawca usłyszał zarzut spowodowania zagrożenia pożarowego. Mężczyzna przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Nie wiadomo więc, dlaczego rzucał koktajlem Mołotowa.

20-latek w środę rzucił niebezpiecznym przedmiotem w drzwi prokuratury i uciekł. Ogień został bardzo szybko ugaszony przez pracownika pobliskiej restauracji. Nikomu nic się nie stało.

W pościg za mężczyzną rzuciło się dwóch prokuratorów, ale nie udało im się go dogonić. W czwartek policjanci wreszcie zatrzymali napastnika, który trafił do policyjnego aresztu.

Rozpoczęły się poszukiwania napastnika i dzień później policjanci zatrzymali go w centrum Katowic. Grozi mu do 8 lat więzienia. I właśnie zagrożeniem wysoką karą oraz obawą, że podejrzany może się ukrywać, prokuratura uzasadnia wniosek o tymczasowy areszt.

Opracowanie: