Dzięki reakcji internautki z powiatu gliwickiego i międzynarodowej współpracy policji udało się uratować życie młodego Australijczyka, który próbował popełnić samobójstwo. Australijscy policjanci, którzy dostali informację od polskich mundurowych, w ostatniej chwili zdążyli z pomocą.

Gliwicka policja podała we wtorek, że mieszkająca w gminie Gierałtowice nastolatka, korzystając z komunikatora internetowego do rozmów w zamkniętej grupie wsparcia online, natrafiła w minioną niedzielę na wpis jednej z uczestniczek czatu - Australijki.

Ujawniła ona, że właśnie dowiedziała się o zamiarze pewnego młodego człowieka, także Australijczyka, który chce targnąć się na swoje życie. Co więcej, podkreśliła, że "nie ma czasu do stracenia" i "liczy się każda minuta". Przerażona młoda mieszkanka gminy Gierałtowice powiadomiła o wspomnianej rozmowie swoją mamę, a ta natychmiast skontaktowała się z Komisariatem Policji w Knurowie - relacjonowali policjanci.

Dyżurny od razu wdrożył odpowiednie procedury. Kryminalni natychmiast zebrali informacje o szczegółach rozmowy internetowej oraz wszelkie możliwe dane, jak numery IP, pseudonimy i adresy. Następnie poinformowali Biuro Współpracy Międzynarodowej Komendy Głównej Policji, skąd błyskawicznie skontaktowano się z policją australijską w Canberze.

Pozostawało tylko czekać na informację zwrotną. Ta nadeszła bardzo szybko i wywołała ulgę - australijscy funkcjonariusze zdążyli na czas. Dotarli do jednego z mieszkań w rejonie miasta Perth, gdzie zastali nastolatka w skrajnym zagrożeniu życia. Udzielili mu pierwszej pomocy i przekazali pogotowiu ratunkowemu. Dzięki temu udało się chłopaka uratować.

Światowa sieć niesie duże zagrożenia, szczególnie dla ludzi młodych, ale jest też, jak dowodzi ten przykład, szansą na ratunek dla osób w skrajnej depresji - podsumowali policjanci. Przekazali szczególne podziękowania córce i z gminy Gierałtowie, które ich powiadomiły.