Rozpoczął się trudny czas dla kierowców w Katowicach. Od dziś zamknięty jest tam przejazd pod wiaduktem kolejowym na ul. Mikołowskiej. To jedna z najważniejszych ulic w mieście. Mieszkańcy muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami.

W związku z zamknięciem przejazdu, wyznaczone zostały objazdy ulicami w centrum miasta. Można to zrobić m.in. przez pobliski plac Miarki. Z jednej strony miasta na drugą można również przejechać wybierając najpierw autostradę A4, a potem ul. Bocheńskiego. Jednak w każdej z tych sytuacji, jak informują kierowcy, trzeba się liczyć z utrudnieniami.

Z samego centrum jest naprawdę bardzo ciężko się wydostać. Było przygotowanie do tego, były informacje w gazetach, ale jeździ się gorzej - mówi reporterowi RMF FM Marcinowi Buczkowi jedna z mieszkanek Katowic.

Inne wiadukty również w remoncie

Utrudnienia mają związek z przebudową katowickiego węzła komunikacyjnego. Wiadukt na ul. Mikołowskiej to niejedyny, który obecnie jest w remoncie. W ostatnich tygodniach po kolei zaczynano parce na ulicach Bagiennej, Granicznej i Kłodnickiej.

We wszystkich czterech miejscach przejazdy pod wiaduktami są całkowicie zamknięte albo poważnie utrudnione. Kierowcy muszą jeździć objazdami, a to oznacza korki, w których tkwią zarówno ci, którzy jadą wyznaczonymi trasami, jak i ci, którzy próbują szukać własnych dróg dojazdowych.

Utrudnienia w komunikacji miejskiej

W związku z remontami utrudnione jest również podróżowanie komunikacją miejską. Dla pasażerów autobusów zamknięcie wiaduktu na ul. Mikołowskiej oznacza przede wszystkim skrócenie tras wielu linii i objazdy.

Autobusy muszą jeździć tymi samymi trasami objazdowymi, co - zwłaszcza w centrum miasta - nie jest łatwe, bo ulice są tam kręte i wąskie. Do tego trzeba było utworzyć tymczasowe przystanki autobusowe.

Buspas jest zrobiony i na przystankach są informatorzy, którzy mówią, jak dojechać w różne miejsca Katowic. Autobusem jest więc łatwiej - mówi w rozmowie z Marcinem Buczkiem jeden z mieszkańców.

W sumie, jak informują przedstawiciele Zarządu Transportu Metropolitalnego, który organizuje komunikację w regionie, tylko z powodu zamknięcia od dziś przejazdu pod wiaduktem na ul. Mikołowskiej, trzeba było wprowadzić zmiany w kursowaniu na ok. 50 liniach autobusowych.

Kierowcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo remont katowickiego węzła komunikacyjnego zaplanowano na co najmniej trzy lata.

Problemy pasażerów kolei

Przebudowa przejazdu pod wiaduktem na ul. Mikołowskiej ma wpływ nie tylko na kierowców, ale również pasażerów pociągów. W związku z remontem na katowickim dworcu zamknięty został pierwszy peron. Schody ruchome są wyłączone, a wejścia zastawiono wysokimi barierkami. Pasażerowie muszą teraz dokładniej sprawdzać rozkłady jazdy.

Sporo pociągów odjeżdżało w takich kluczowych kierunkach, jak Gliwice, Częstochowa z tego peronu. Teraz trzeba szukać innego - mówi Marcinowi Buczkowi jeden z pasażerów.

Obecny peron zostanie rozebrany, a na tym miejscu powstanie nowy, dłuższy o ok. 300 metrów. Prace na pierwszym peronie mają trwać do początku przyszłego roku. Potem zacznie się przebudowa kolejnego.

Opracowanie: