Dotychczasowe ustalenia nie wskazują na to, że zwłoki znalezione w miejscowości Żuraw koło Częstochowy należą do Jacka Jaworka - przekazał Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury okręgowej. Jak dodał, "po uzyskaniu wyników będziemy mogli kategorycznie odnieść się do kwestii, czy są to zwłoki Jacka Jaworka".
Zwłoki zostały znalezione w minioną sobotę w miejscowości Żuraw w gminie Mstów koło Częstochowy (woj. śląskie).
Mężczyzna spacerujący z dziećmi po lesie natknął się tam na ludzkie szczątki. Były w stanie rozkładu. Znalezione zwłoki były zakopane, znajdowały się kilkadziesiąt centymetrów pod ziemią.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wszczęła w tej sprawie śledztwo dotyczące zabójstwa mężczyzny o nieustalonej tożsamości.
Jak poinformował prokurator Tomasz Ozimek, "ustalono, że zwłoki mężczyzny były zakopane na głębokości około kilkudziesięciu centymetrów i pozostawały w ziemi od kilku do kilkunastu miesięcy".
"Czynności dowodowe, które w tej sprawie dotychczas zostały wykonane nie wskazują, że zwłoki te należą do Jacka Jaworka, poszukiwanego listem gończym za potrójne zabójstwo. We wtorek, w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Katowicach została przeprowadzona sekcja zwłok tego mężczyzny, podczas której pobrano próbki materiału biologicznego w celu przeprowadzenia identyfikacyjnych badań DNA" - powiedział rzecznik.
Podkreślił, że "po uzyskaniu wyników będziemy mogli kategorycznie odnieść się do kwestii, czy są to czy nie są zwłoki Jacka Jaworka".
Z jego informacji wynika, że wyników badań genetycznych należy spodziewać się w przyszłym tygodniu.