W sobotę wznowiono poszukiwania zaginionych w ubiegłym tygodniu Aleksandry i jej córki Oliwii, o których zamordowanie podejrzany jest ich 52-letni znajomy. Przeczesano sto hektarów w rejonie ogródków działkowych na obrzeżach Częstochowy i nie natrafiono na ślad poszukiwanych. Policja weryfikuje kolejne otrzymywane w tej sprawie informacje.
W akcji biorą udział członkowie grup poszukiwawczych, strażacy i wolontariusze uczestniczący w poszukiwaniach zaginionych - i prawdopodobnie zamordowanych.
O zamordowanie 45-latki i jej 15-letniej córki podejrzany jest ich 52-letni znajomy Krzysztof R., aresztowany w minioną środę m.in. pod zarzutem podwójnego zabójstwa.
W sobotę od rana - oprócz działań prowadzonych nieprzerwanie przez policję - kontynuowane były, rozpoczęte dzień wcześniej, poszukiwania zaginionych z udziałem wolontariuszy, którzy odpowiedzieli na apel rodziny i znajomych ofiar. Wzięło w nich udział ok. 120 osób. Akcję koordynowała Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza Knurów we współpracy z wydziałami kryminalnymi policji z Częstochowy i Katowic.
Sprawdzono około 100 hektarów dość trudnego terenu. Nie ukrywajmy - dzisiejsza pogoda nie sprzyjała, stąd też bardzo dziękujemy wszystkim, że mimo tego zjawiliście się i pokazaliście, jak wielkie macie serca - napisali na Facebooku przedstawiciele zaangażowanego w poszukiwania Zespołu "Śladem Zaginionych". Tworzą go wolontariusze, wspierający rodziny osób zaginionych oraz pomagający im odnaleźć bliskich.
Sprawa oczywiście wciąż jest w toku; najprawdopodobniej poszukiwania będą wznowione - ale by były, musimy mieć punkt zaczepienia. Stąd też bardzo Was prosimy: nie odchodźcie, śledźcie nas. Nie pozwólmy, by to wszystko ucichło. Wysyłajcie nam miejsca, które można jeszcze sprawdzić, oraz wszelkie informacje, które mogą się wydawać Wam nawet mało istotne. Pomóżmy rodzinie odnaleźć Oliwię i Aleksandrę. Wierzymy, że się uda - czytamy na facebookowym profilu Zespołu.
Postępowanie w sprawie zaginionych kobiet nieprzerwanie prowadzi częstochowska policja. Jak powiedziała jej rzeczniczka, podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, policja - niezależnie od działań operacyjnych - weryfikuje i analizuje wszystkie otrzymywane w tej sprawie informacje. Już przed kilkoma dniami policjanci zaapelowali o kontakt do wszystkich, którzy mogą mieć istotne informacje dotyczące okoliczności zaginięcia mieszkanek Częstochowy. Rozmaite sygnały, także anonimowe, cały czas napływają.
Poszukiwania zaginionych, z udziałem członków grup poszukiwawczych, strażaków-ochotników oraz wolontariuszy, koncentrują się w okolicy ogródków działkowych, gdzie po raz ostatni widziano Aleksandrę. Już wcześniej specjalistyczne grupy strażaków sprawdziły też okoliczne zbiorniki wodne.
O poszukiwaniach Aleksandry i Oliwii policja poinformowała przed tygodniem, publikując ich zdjęcia i rysopisy. Wraz z psem rasy shih tzu, w nieznanych okolicznościach, kobiety opuściły w czwartek 10 lutego mieszkanie w Częstochowie przy ul. Bienia i nie nawiązały kontaktu z bliskimi. We wtorek policja poinformowała o zatrzymaniu w tej sprawie 52-latka - znajomego zaginionych. Wszczęto śledztwo - wtedy jeszcze pod kątem art. 189 par. 1 Kodeksu karnego, czyli bezprawnego pozbawienia wolności.
W środę śledczy poinformowali, że Krzysztof R. usłyszał zarzut zabójstwa obu kobiet, połączonego z bezprawnym pozbawieniem ich wolności. Do zbrodni mało dojść 10 lutego. Mimo nieodnalezienia zwłok, prokuratura sformułowała zarzut w oparciu o inne dowody i ustalenia. Mężczyzna został aresztowany. Nie przyznał się do winy i nie złożył wyjaśnień.
Swój apel o przekazywanie informacji policja kieruje do znajomych, sąsiadów, współpracowników Aleksandry, kolegów i koleżanek ze szkoły, do której uczęszczała zaginiona Oliwia, a także do znajomych 52-letniego Krzysztofa R., którzy mają jakiekolwiek informacje o zaginionych lub podejrzanym, a które mogłyby pomóc w poszukiwaniach.
Nadal aktualny jest także policyjny apel skierowany szczególnie do kierowców, którzy wieczorem 10 lutego lub w nocy z 10 na 11 lutego jechali autem z zamontowaną kamerką samochodową - by przejrzeli nagrany materiał. Być może zarejestrowany został przejazd srebrnego forda focusa o numerze rejestracyjnym SC1836F - to samochód należący do Aleksandry Wieczorek. Auto należące do 45-latki nie zginęło - pozostało zaparkowane przed blokiem, który opuściły obie poszukiwane.
Śledztwo dotyczące zabójstwa obu zaginionych przejęła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Śledczy na razie nie ujawniają szczegółów prowadzonych czynności - nie wiadomo, jakie dowody przemawiają za winą R., czy i jakie zabezpieczono ślady zbrodni oraz jaki mógł być jej motyw.