Jest tymczasowy, 3-miesięczny areszt dla kierowcy, który w niedzielę spowodował spowodował wypadek na autostradzie pod Częstochową. Zginęły dwie osoby a pięć zostało rannych.
Na trzy miesiące do aresztu trafi kierowca busa, który w niedzielę spowodował śmiertelny wypadek na autostradzie A1 pod Częstochową.
Dzisiejsze posiedzenie sądu w tej sprawie, jak i wczorajsze prokuratorskie przesłuchanie, odbyło się w szpitalu, gdzie trafił podejrzany. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie osoby, a 5 kolejnych zostało rannych, w tym jedna ciężko.
W chwili wypadki kierowca miał w organizmie prawie półtora promila alkoholu.
Wypadek wydarzył się w niedzielę w rejonie węzła drogowego, gdzie autostrada A1 krzyżuje się z drogą nr 46. Kierowca busa jechał lewym pasem. W pewnym momencie uderzył w jadący obok drugi samochód, następnie odbił się od barier i przewrócił na dach.
Busem podróżowało 6 osób. To mieszkańcy Warszawy. Jechali do pracy w Szwajcarii. Wszyscy ranni byli pijani, mieli od pół do dwóch promili alkoholu w organizmach.