W sobotę rano w śląskich Pyskowicach doszło do śmiertelnego wypadku. 21-letni kierowca wpadł w poślizg i wypadł z drogi. Niestety, zginął na miejscu.
Policja dostała informację o wypadku z samego rana. W Pyskowicach, na ulicy Gliwickiej, 21-letni kierowca seata najprawdopodobniej stracił panowanie nad samochodem. Dziennik Zachodni podał, że "nie dostosował on prędkości do warunków panujących na drodze". Jego pojazd uderzył w drzewo i płot. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować. Autem jechał również pasażer. 19-latek przeżył.
"Opady deszczu utrudniają widoczność i jazdę. Bardzo łatwo wpaść w poślizg, dlatego kierowcy, noga z gazu!" - apelują policjanci.
Mundurowi podali, że droga jest już przejezdna.