Niedaleko miejscowości Kowalówka na Podkarpaciu kierowca samochodu osobowego uderzył w łosia, który wybiegł z lasu. Samochód ma wybitą przednią szybę i uszkodzony dach. Kierowca trafił do szpitala. Zwierzę padło.
Jak poinformowała asp. Anna Hanus-Witko, oficer prasowy komendy policji w Lubaczowie, do wypadku doszło we wtorek po godz. 6 rano na drodze między miejscowościami Kowalówka i Płazów w powiecie lubaczowskim. Na drogę wojewódzką nr 865 wtargnął łoś, który wybiegł z lasu wprost pod koła jadącego osobowego audi.
Siła uderzenia była tak duża, że łoś odbił się samochodu. "Uszkodzeniu uległa pokrywa silnika, szyba przednia samochodu oraz dach" - przekazała policjantka.
Kierujący samochodem 24-latek z gminy Narol został przewieziony do szpitala w Lubaczowie. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń.
Łoś nie przeżył. Zarząd dróg zobowiązał się do zabezpieczenia padłego zwierzęcia.
Policjanci apelują o ostrożność i przypominają kierowcom, żeby nie lekceważyli znaków ostrzegawczych, które informują o możliwość pojawienia się na drodze zwierząt leśnych.