Nadleśnictwo Leżajsk wydało zakaz wstępu do lasu z powodu zniszczeń spowodowanych przez huragan. Żywioł powalił drzewa na 200 hektarach, powodując szkody większe niż pierwotnie sądzono. Zakaz ma obowiązywać do końca września i dotyczy leśnictw Brzyska Wola oraz Kulno.

Zakaz jest spowodowany wystąpieniem zagrożeń w postaci licznych wywrotów, drzew zawieszonych, drzew z naderwanym systemem korzeniowym, mogących mieć wpływ na zdrowie i życie przebywających w nim osób - poinformował nadleśniczy Tomasz Cebula z Nadleśnictwa Leżajsk.

Teren, którego dotyczy zakaz wstępu, został oznakowany specjalnymi tablicami. Zostaną tam do końca września. Tyle czasu może zająć sprzątanie połamanych drzew.

Huragan, który tydzień temu przeszedł nad leśnictwem Kulno i Brzyska Wola trwał kilkanaście minut. Leśnicy mówili wówczas o 30 hektarach zniszczonego lasu. Okazało się jednak, że straty są dużo większe.

Z danych, które już posiadamy wynika, że na niemal 200 hektarach zniszczony drzewostan trzeba będzie zrekonstruować. Najpierw jednak musimy włożyć wiele pracy w uprzątnięcie powalonych drzew i przygotowanie powierzchni do odnowień - przekazał nadleśniczy Cebula. Dodał, że na 100-150 ha lasu zaistniały szkody, które będą wymagały kosmetycznych zabiegów. Straty w drewnie na razie wyliczono na około 30 tys. metrów sześciennych.

Teraz pracownicy Zakładów Usług Leśnych udrażniają dukty; pracują po 10 godzin dziennie. Porządkowanie będzie prowadzone przy pomocy ciężkiego sprzętu, głównie harwesterów, z uwagi na duże zagrożenie bezpieczeństwa ludzi.

W przyszłym tygodniu poznamy wyniki analiz z nalotu samolotowego. Wówczas też będzie można podać dokładniejsze dane i przystąpić do szczegółowego planowania działań - dodał nadleśniczy.