Decyzja o zawieszeniu możliwości nocowania w schronisku "Chatka Puchatka" na Połoninie Wetlińskiej wywołała duże poruszenie w środowisku turystycznym i jest powszechnie krytykowana.

Wydano wielkie pieniądze na obiekt, w którym nawet nie można zanocować - podaje portal nowiny24.pl.

Chatka Puchatka" została wybudowana jako wojskowy posterunek obserwacyjny. W 1956 r. przejęło go PTTK. Od 1967 r. było to całoroczne schronisko. W 2015 r. budynek stał się własnością Bieszczadzkiego Parku Narodowego, który w 2019 r. rozpoczął modernizację obiektu.

Przebudowa schroniska była częścią dużego projektu pn. "Zachowanie bioróżnorodności Połoniny Wetlińskiej poprzez ochronę zagrożonych gatunków przed negatywnym oddziaływaniem turystyki". Prace kosztowały ponad 4,2 mln zł, z czego dofinansowanie unijne wyniosło 2,3 mln zł. Częściowo było ono sfinansowane w ramach RPO. W nowym obiekcie zaczęła funkcjonować także Straż BdPN i dyżurka Grupy Bieszczadzkiej GOPR.

Schronisko, czy obiekt dydaktyczno-naukowy?

Informacja o przebudowie została dobrze przyjęta, ale nie zastanawiano się, jaką docelowo ten obiekt będzie pełnił funkcję. Założono z góry, że zostanie ona taka sama. Przewodnicy turystyczni pierwsi zaalarmowali urzędników, że "Chatka Puchatka" już nie będzie schroniskiem, a obiektem dydaktyczno-naukowym BdPN.

W odpowiedzi z Urzędu Marszałkowskiego napisano, że "obiekt nie będzie pełnił jednakże roli schroniska w rozumieniu przepisów ustawy o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek zagranicznych".

Na forach turystycznych po ujawnieniu tej informacji zawrzało

Dyrekcja BdPN przekazała, że zostaną podjęte starania, by "Chatka Puchatka" funkcjonowała jak schronisko, ale musi być to zgodne z prawem. Informowano, że obiekt będzie służył jak dotychczas turystom indywidualnym, jednakże jako miejsce dziennego odpoczynku. Natomiast pobyt w nocy miał być ograniczony ze względu na pojemność budynku.

W grudniu ur. wprowadzono zmiany. Pojawiła się możliwość nocowania, ale z zastrzeżeniem, że mogą z niej skorzystać jedynie turyści, których zastało w górach np. gwałtowne załamanie pogody, noc, problemy zdrowotne lub inne wypadki losowe.

Nocleg już niemożliwy

23 lutego br. na oficjalnej stronie BdPN podano jednak komunikat, że zawieszona zostaje możliwość nocowania w "Chatce Puchatka".

"Niestety z przyczyn prawnych musimy zawiesić tą formę udostępniania schronu. Całodobowo czynna będzie część obiektu przylegająca do dyżurki Grupy Bieszczadzkiej GOPR, gdzie osoby potrzebujące znajdą pomoc" - poinformowała dyrekcja BdPN.

Oprócz dyrektora BdPN nikt w tej sprawie nie udziela wyjaśnień, a dr Ryszard Prędki był w piątek nieobecny.