Strażnicy graniczni z placówki w Wojtkowej ukarali mandatami Polkę i Niemca za złamanie zakazu wchodzenia na pas drogi granicznej. Turyści chcieli sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie ze słupkiem granicznym. Myśleli, że nikt ich nie widzi.

Funkcjonariusze z Wojtkowej (Podkarpackie) podczas patrolu polsko-ukraińskiej granicy zauważyli dwie osoby, które rowerami wjechały na pas drogi granicznej. Chwilę później okazało się, że to Polka i Niemiec, którzy odpoczywają na Podkarpaciu. 

Licząc, że nikt ich nie widzi, podeszli do znaku granicznego i zrobili sobie pamiątkowe zdjęcia.

"Mieli świadomość, że nie wolno zbliżać się do linii granicy, jednak pokusa wykonania zdjęcia była silniejsza. Oboje zostali ukarani mandatami w wysokości 500 złotych" - poinformował rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej porucznik Piotr Zakielarz.


Podkarpacki odcinek polsko-ukraińskiej granicy ma prawie 240 kilometrów. Funkcjonariusze Straży Granicznej muszą sprawdzić każdego, kto wejdzie na pas drogi granicznej. Nieustannie apelują o rozsądek i przestrzeganie prawa.


Jak przypomina porucznik Piotr Zakielarz, zakaz wejścia na 15-metrowy pas drogi granicznej został wprowadzony rozporządzeniem wojewody podkarpackiego. Wyjątkiem są oznakowane szlaki w Bieszczadach.


"Wzdłuż granicy ustawione są wyraźne tablice ostrzegawcze z informacją: +Pas drogi granicznej wejście zabronione+ i +Granica państwa przekraczanie zabronione". Wejście na pas drogi granicznej to wykroczenie, a w sytuacji przekroczenia granicy, czyn ten może być zakwalifikowany jako przestępstwo" - przekazał porucznik Zakielarz.