38-letnia Ewelina M. usłyszała zarzut spowodowania śmierci swojego partnera Jana D. 45-latek został raniony nożem, w wyniku czego się wykrwawił - poinformowała prokuratura. Kobiecie grozi dożywocie.


W środę (19 czerwca) w jednym z mieszkań w Pruchniku (pow. jarosławski, woj. podkarpackie), 45-letni Jan D. został śmiertelnie raniony nożem podczas imprezy domowej. Pogotowie wezwała jego partnerka Ewelina M. Kiedy karetka przyjechała na miejsce - mężczyzna już nie żył.

Zostały zatrzymane dwie osoby: Ewelina M. i 19-letni mężczyzna. W chwili zatrzymania Ewelina M. była pod wpływem alkoholu. 19-latek po przesłuchaniu, w charakterze świadka, został zwolniony.

Jak przekazała prokuratura, sekcja zwłok wykazała, że Jan D. na skutek ciosu nożem doznał m.in. uszkodzenia lewego płuca i naczyń płucnych, co doprowadziło do krwotoku wewnętrznego, w wyniku czego mężczyzna się wykrwawił.

Zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym, usłyszała w piątek 38-letnia Ewelina M. Podejrzanej grozi co najmniej 5 lat więzienia albo dożywocie - poinformowała prok. Małgorzata Taciuch-Kurasiewicz, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Według informacji prokuratury, w rodzinie nadużywany był alkohol. Jan D. i Ewelina M. mają kilkoro wspólnych dzieci, które zostały im w przeszłości odebrane i przebywają w domu dziecka.