Trwa odławianie śniętych ryb z zalewu Stary Lubliniec w gminie Cieszanów na Podkarpaciu. Jest ich bardzo dużo - ponad tona. W akcji oprócz strażaków i policjantów uczestniczą także żołnierze.

W czwartek służby weterynaryjne i sanitarno-epidemiologiczne dostały informację o masowym śnięciu ryb w zalewie Stary Lubliniec. Po badaniach okazało się, że woda była niedostatecznie natleniona i doszło do tzw. przyduchy. 

Martwych ryb jest na tyle dużo - ponad tona, że w akcję włączyło się wojsko. W sobotę rano nad zbiornikiem odbyła się także narada służb i inspekcji, które monitorują sytuację i koordynują działania. Uruchomiono pompy, które mają pomóc w natlenieniu wody - przekazała wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul. Śnięte ryby są odławiane i będą wywożone do utylizacji. Mam nadzieje, że uda się uratować jak najwięcej ryb. Sytuacja nie zagraża okolicznym mieszkańcom - dodała. 

Jak poinformowali nas wędkarze, na zbiorniku miało miejsce szereg zaniedbań. Sprawa zostanie wnikliwie zadbana przez odpowiednie służby i jeśli te zarzuty się potwierdzą, osoby odpowiedzialne za tę sytuację zostaną pociągnięte do odpowiedzialności - zapowiedziała Kubas-Hul.  

Podkarpacki Urząd Wojewódzki w Rzeszowie zapewnia, że dla bezpieczeństwa próbki wody do badań będą na bieżąco pobierane zarówno ze zbiornika, jak i okolicznych cieków.