Po kilka kilometrów liczą kolejki ciężarówek do podkarpackich przejść granicznych z Ukrainą. Kierowcy muszą czekać na odprawę w Medyce prawie dobę, zaś przez Korczową – 61 godzin.
Kolejki tirów to efekt protestów rolników, jakie w całej Polsce odbyły się w piątek. Ponadto również rolnicy z "Podkarpackiej oszukanej wsi" od piątku przeprowadzili niezależny od ogólnopolskiego, swój 24-godziny protest i od piątku rano do soboty, przez dobę, blokowali drogę do przejścia w Medyce. W tym czasie przepuszczali po jednej ciężarówce w obie strony.
Dziś do przejścia w Medyce kolejka tirów wynosi około sześciu kilometrów.
Sznur ciężarówek jest także do przejścia w Korczowej. Jak poinformowała PAP oficer prasowa policji w Jarosławiu asp. sztab. Anna Długosz, w kolejce czeka około 970 pojazdów.
Samochody stoją m.in. na autostradowym MOP-ie w Hruszowicach, na parkingu w Młynach oraz wzdłuż dk 94. Na długości pięciu kilometrów stoi około 280 pojazdów - dodała Długosz.
Jak informują służby na stronie granica.gov.pl, szacowany czas na przekroczenie granicy w Korczowej wynosi w niedzielę 61 godzin (dane po godz. 10). Nieco krócej - 23 godziny, czyli niemal dobę, czekają ciężarówki na przejechanie granicy w Medyce.
Z kolei na przejściu w Krościenku, na którym dopuszczono odprawy w ruchu towarowym pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony, kierowcy tirów czekają w niedzielę na odprawę około 5 godzin.
W Medyce także kierowcy samochodów osobowych muszą czekać jedną godzinę.
Pozostałe pojazdy na podkarpackich przejściach odprawiane są na bieżąco.