"Nikomu nie odmawiamy schronienia w obiekcie, osobom potrzebującym - również w porze nocnej" - czytamy w komunikacie dotyczącym "Chatki Puchatka" opublikowanym na stronie internetowej Bieszczadzkiego Parku Narodowego. "Gazeta Wyborcza" napisała o tym, że BPN zawiesił odpłatne udostępnianie miejsc noclegowych w "Chatce".
Jak napisała "Gazeta Wyborcza", kilka dni temu Bieszczadzki Park Narodowy opublikowała komunikat, że spędzenie nocy w znajdującej się na Połoninie Wetlińskiej "Chatce Puchatka" - przynajmniej na razie - nie jest możliwe.
Niestety z przyczyn prawnych musimy zawiesić tę formę udostępniania schronu. Całodobowo czynna będzie część obiektu przylegająca do dyżurki Grupy Bieszczadzkiej GOPR, gdzie osoby potrzebujące znajdą pomoc - przekazała dyrekcja BdPN cytowana przez portal rzeszow.wyborcza.pl.
Jak podkreślił Bieszczadzki Park Narodowy, "obiekt nie jest schroniskiem turystycznym w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych, gdyż nie spełnia określonych tam wymagań, podobnie jak żaden obiekt w województwie podkarpackim".
Oczywiście obiekt będący we władaniu spółki Bieszczadzkie Schroniska i Hotele Górskie (tzw. Chatka Puchatka) również nie był schroniskiem turystycznym, ze względu na to, iż nie spełniał wymaganych ustawą standardów - czytamy w komunikacie BPN.
Jak podkreślono, "obecne ograniczenia związane z pozostawaniem na odpoczynek w porze nocnej, wynikają z wątpliwości zarządzających Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Podkarpackiego". Zdaniem urzędników odpłatna możliwości odpoczynku w porze nocnej w obiekcie na Połoninie Wetlińskiej mogłaby naruszać warunki umowy dofinansowania - podaje Bieszczadzki Park Narodowy.
Park podkreśla, że "nikomu nie odmawiamy schronienia w obiekcie, osobom potrzebującym - również w porze nocnej".
Cały komunikat Bieszczadzkiego Parku Narodowego można przeczytać TUTAJ.