Na Podkarpaciu brakuje maszynistów do prowadzenia pociągów regionalnych. Braki są tak poważne, że władze województwa postanowiły zawiesić kilka połączeń. Na poprawę sytuacji mieszkańcy regionu muszą poczekać co najmniej do września

Problem dotyczy pociągów kursujących na zlecenie samorządu województwa, a obsługiwanych przez spółkę Polregio, która boryka się z brakiem maszynistów. Już wiele razy zdarzyło się, że nie miał kto poprowadzić pociągu. Przyznaje to nawet samorząd. 

25 czerwca odwoływanych było 29 pociągów, 26 czerwca 37 pociągów - przekazuje Aleksandra Gorzelak-Nieduży z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

Kolejarze poprosili o zgodę na zawieszenie części pociągów. Samorząd uznał, że to dobre rozwiązanie w obecnej sytuacji, bo nie będzie "narażać pasażerów na sytuacje nagłego odwoływania pociągów". Urzędnicy uznali, że trzeba okroić rozkład jazdy i być może dzięki temu wystarczy maszynistów. 

Do końca wakacji zawieszonych zostało siedem pociągów o najmniejszym obłożeniu. Chodzi o połączenia:

  • g. 4.27 z Przeworska do stacji Stalowa Wola Rozwadów,
  • g. 6.00 ze stacji Stalowa Wola Rozwadów do Przeworska,
  • g. 15.42 z Rzeszowa do Dębicy,
  • g. 16.20 z Rzeszowa do Kolbuszowej, 
  • g. 17.28 z Dębicy do Rzeszowa, 
  • g. 17.31 z Kolbuszowej do Rzeszowa. 

Spółka Polregio zamierza skierować do prowadzenia swoich pociągów maszynistów przejętych ze spółki PKP Cargo, ale przepisy wymagają, by przeszli oni trzymiesięczne szkolenie z taboru, który mieliby prowadzić.