6-latek wyjechał rowerem z prywatnej posesji w W Majdanie Królewskim (Podkarpackie) wprost pod koła przejeżdżającego auta osobowego. Chłopiec trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 15:00 w Majdanie Królewskim.

Jak przekazała policja, do potracenia 6-latka doszło na ulicy Kopernika. Chłopiec wyjechał rowerem z podwórka wprost pod przejeżdżający samochód. Peugeotem kierował 19-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego - podaje portal nowiny24.pl.

Jak ustalono, auto poruszało się z niewielka prędkością, mimo to kierowca nie zdążył wyhamować.

Chłopiec został przewieziony do szpitala w Rzeszowie. 

Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.