Do Poznania przyjechały z Łodzi torbacze, które mają nazwy równie egzotyczne, co rodowód. To kanguroszczurnik pędzloogonowy i kitanka lisia, których ojczyzną jest Australia. Teraz są lokatorami Pawilonu Zwierząt Nocnych w poznańskim Nowym ZOO.

REKLAMA

O nowych mieszkańcach poznański ogród zoologiczny poinformował w swoich mediach społecznościowych.

"Naturalnym obszarem występowania kanguroszczurników jest Australia, obecnie jej południowo-zachodnie krańce. Tam zresztą wolno żyjące kanguroszczurniki mają okazję napotykać kitanki lisie" - napisano.

Kanguroszczurnik pędzloogonowy jest torbaczem, prowadzi nocny tryb życia. Samice tego gatunku po krótkiej ciąży rodzą jednego malucha. Dalszy rozwój odbywa się już w torbie na brzuchu mamy. Podstawową diety zwierzęcia są grzyby. Kanguroszczurniki praktycznie nie jedzą zielonych części roślin i nie piją wody. Czasem uzupełniają jadłospis, przekąszając nasiona lub owady.

Kanguroszczurniki są gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem. Niechętnie wędrują, słabo przystosowują się do zmian; ludzka działalność i pożary obszarów, na których mieszkają, skutkują drastycznym ograniczeniem populacji.

Nocny tryb życia prowadzi także kitanka lisia. Ten torbacz zamieszkuje niepustynną część Australii. Osobnik, który trafił do Poznania to samiec, trwa poszukiwanie dla niego imienia.