Nawet dożywocie grozi 40-letniemu mieszkańcowi gminy Czarnków (woj. wielkopolskie), który wjechał samochodem w bramę swoich sąsiadów, zaatakował ich młotkiem i groził małoletniej córce sąsiadów, po czym zaatakował swojego ojca i próbował go wypchnąć przez okno.
Do zdarzenia doszło wieczorem, 14 lutego.
40-latek wjechał swoim samochodem w bramę i wiatę należącą do sąsiadów, a kiedy wyszli oni na zewnątrz, aby sprawdzić co się stało, zachowując się w sposób nieracjonalny zaatakował ich młotkiem - relacjonuje wielkopolska policja.
Jak podają mundurowi, mężczyzna najpierw uderzył w głowę sąsiada, a potem zaatakował sąsiadkę, która próbowała udzielić pomocy swojemu mężowi. Groził uszkodzeniem ciała ich małoletniej córce.
Potem wbiegł do mieszkania i zaatakował swojego ojca. Uderzył go młotkiem kilkukrotnie w głowę, a następnie próbował wypchnąć przez okno - podaje policja.
Sąsiedzi z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. Na szczęście nie odnieśli obrażeń zagrażających ich życiu. Ojciec 40-latka z poważnymi urazami głowy został hospitalizowany.
40-latek został zatrzymany przez policjantów, a następnie trafił do policyjnego aresztu. Pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków - informują mundurowi.
Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty. Na wniosek policjantów i prokuratora, sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywotni pobyt w więzieniu.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Trzciance.