Przerażona mieszkanka Poznania poprosiła o interwencję straż miejską. Kobieta zgłosiła, że w jej łazience jest wąż. Po przyjeździe strażników okazało się, że nie chodzi o zaskrońca, a o pytona królewskiego. Niestety, prawdopodobnie z powodu stresu, zwierzę nie przeżyło.
"Do mojej łazienki dostał się jakiś wąż! Jest biały" - takie zgłoszenie otrzymali strażnicy miejscy od mieszanki dzielnicy Grunwald w Poznaniu. Kobieta była bardzo zdenerwowana.
Na miejscu pojawili się strażnicy Referatu Ekopatrol. "Zgłoszenie potwierdziło się i ku zdziwieniu strażników nie był to nasz rodzimy zaskroniec, a pyton królewski. Najprawdopodobniej gad uciekł z hodowli i przez otwarte okno dostał się do mieszkania zgłaszającej" - relacjonuje poznańska straż miejska.
Funkcjonariusze odłowili węża i przekazali go do wyspecjalizowanej placówki opiekuńczej. Niestety - jak przekazała następnie straż miejska - prawdopodobnie z powodu stresu, jakiego doznał, wąż nie przeżył.
Do tej pory nie udało się ustalić właściciela pytona.
Pyton królewski to gatunek węża z rodziny pytonów, jeden z mniejszych przedstawicieli rodziny. Dość często spotykany w hodowlach terraryjnych, również w Polsce.
Popularny głównie ze względu na ciekawe ubarwienie, stosunkowo niewielkie rozmiary, względną łatwość hodowli. Dla człowieka jest niegroźny.