Rolnicy, którzy w piątek planują protest, przejadą przed Urząd Wojewódzki w Poznaniu przy al. Niepodległości. Może tam być nawet 1000 maszyn. W centrum miasta i na prowadzących do niego ulicach będą utrudnienia.

Organizatorzy protestu w mediach społecznościowych przekazują, że policjanci obiecali nie zaogniać sytuacji, "ma obyć się bez blokowania ciągników i dawania mandatów na siłę". 

Podczas protestu rolnicy będą rozdawali poznaniakom owoce i warzywa, informując o problemach i pokazując o ile koszty żywności zawyżane są przez pośredników i markety.

Rolnicy zapowiadają, że zablokowany będzie cały Poznań i apelują, że jeżeli ktoś musi opuścić miasto, powinien to zrobić do godziny 8.00. 

O g. 12.00 rolnicy złożą u wojewody Agaty Sobczyk petycję z postulatami.

Urząd Miasta Poznania ostrzega, że protest rolników wpłynie także na funkcjonowanie komunikacji miejskiej i podmiejskiej: zwłaszcza na drogach dojazdowych do Poznania oraz w centrum miasta. 

Największych kłopotów należy się spodziewać w centrum miasta,  głównie na al. Niepodległości i na drogach dojazdowych do centrum. Ponadto jadące z podpoznańskich miejscowości kolumny traktorów mogą poważnie utrudnić funkcjonowanie linii gminnych. 

Rolnicy będą się zbierać w: Sękowie, Niepruszewie, Wolsztynie, Śremie, Środzie Wielkopolskiej, Cerekwicy, Golęczewie, Kostrzynie Wielkopolskim i miejscowości Trzebaw.

"Służby Nadzoru Ruchu poznańskiego MPK będą reagowały na bieżąco i próbowały zmniejszać niedogodności, niemniej jednak należy się przygotować na bardzo duże problemy w przemieszczaniu się transportem zbiorowym" - informuje miasto

.