Michał Mazurkiewicz jest mistrzem świata w podwodnych szachach. Wpadł na nietypowy pomysł i poszedł krok dalej w swojej szachowej karierze. Postanowił rozegrać podwodną symultanę. Naprzeciw niemu zanurzyło się sześciu rywali.
Mistrz Świata w szachach podwodnych pochodzi z Polski i rozegrał pierwszą na świecie podwodną symultanę szachową. W podpoznańskim Tarnowie Podgórnym ustawiono sześć szachownic, które służą do gry w wodzie.
One są zupełnie inne niż te klasyczne, ponieważ nie mogą się wynurzyć. Są zdecydowanie cięższe. Z kolei bierki są magnesami przymocowane do szachownicy - wyjaśnia Michał Mazurkiewicz w rozmowie z RMF FM.
Pomysł na rozegranie symultany szachowej pod wodą przyszedł szachiście do głowy jako metoda promowania tego nietypowego sportu. Ponadto była to forma promowania zbiórki na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - zaznacza Mazurkiewicz. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM, Beniaminem Piłatem, Michał Mazurkiewicz podzielił się swoimi opiniami oraz historią związaną z podwodnymi szachami.
W takiej grze bardzo ważny jest oddech - tłumaczy Michał Mazurkiewicz. W normalnych szachach mamy zegar, który odmierza czas na wykonanie ruchu. Tutaj naszym zegarem są płuca i powietrze w nich ogranicza nas w wykonaniu ruchu. Nie możemy też wynurzyć się bez wykonania jakiegokolwiek posunięcia. Jest to trudne, ale też bardzo ciekawe - zaznacza.
Jeśli chodzi o symultanę, no to tutaj grałem z sześcioma innymi zawodnikami. Większość z nich po raz pierwszy w ogóle grała, ale trafił się też profesjonalny zawodnik, z którym miałem kilka razy problem - dodaje z uśmiechem Mazurkiewicz.
W trakcie symultany szachowej pod wodą zawodnicy zanurzają się tylko na wykonanie ruchu. Nie muszą przebywać pod wodą całej rozgrywki. Na pytanie, czy będzie więcej tego typu niestandardowych rozgrywek w Polsce nasz rozmówca odpowiada, że nie jest to wykluczone.