Po raz kolejny w Śremie powstało miasteczko dyniowe. Przygotowano je na terenie Publicznej Szkoły Podstawowej im. Kawalerów Orderu Uśmiechu. Potrzeba było ponad 10 ton dyń, by miejsce to stało się prawdziwie instagramową gratką.
10 ton dyń! 200 skrzynek po jabłkach, 150 kostek słomy, 8 balotów! I co najważniejsze kilkudziesięciu uczniów i uczennic, by powstało takie cudo! To jest piękny efekt współpracy, cudownych relacji i pięknej kolorowej edukacji - pisze w mediach społecznościowych inicjator miasteczka dyniowego, Jakub Tylman. Nauczyciel po raz kolejny przygotował wraz z uczniami i kadrą pedagogiczną Publicznej Szkoły Podstawowej im. Kawalerów Orderu Uśmiechu miejsce, w którym czuć prawdziwie jesienny klimat.
To miejsce, w którym można zrobić sobie piękne zdjęcia, ale nie tylko. My tu również edukujemy. Będziemy mówili, co można zrobić z dynią, jaka była największa w historii i najcięższa też. Chcemy przybliżyć wszystkie ciekawostki i informacje związane z tym wspaniałym owocem - mówi w rozmowie z RMF FM inicjator projektu, Jakub Tylman.
W przygotowaniu miasteczka dyniowego udział brało niemal 40 osób. To zarówno nauczyciele, jak i uczniowie - wyjaśnia Tylman. W ubiegłym roku miejsce to odwiedziło kilka tysięcy osób. Największe oblężenie jest w weekendy - dodaje. Miejsce to przyjęło się i pokazuje, jak bardzo potrzebują natury, klimatu sielskiego, wiejskiego. Chcemy go coraz więcej, w domu, w kuchni, zrobiliśmy ze Śremu stolicę dyni, bo to u nas w jednym miesiącu spotyka się wiele aranżacji.
Miasteczko dyniowe zostanie otwarte w sobotę 23 września i będzie czynne do 28 października. W ostatni weekend wszystkie dynie zostaną usunięte sprzed szkoły. W jaki sposób? Zabierają je nasi goście. Można wtedy przyjechać i zabrać tyle, ile się chce. W ubiegłym roku mieliśmy tu ciężarówki z restauracji, które zabierały - wyjaśnia Jakub Tylman. Z kolei siano wykorzystane do zbudowania miasteczka zostanie przekazane ogrodom zoologicznym.