Remont centrum Poznania mimo zapowiedzi prezydenta miasta nie zakończy się w 2023 roku? RMF FM dotarło do informacji, według których niektóre etapy tzw. Projektu Centrum będą trwały jeszcze dłużej. Obecnie trwające remonty między innymi Starego Rynku czy głównych ulic starego miasta, ciągną się od ponad od dwóch lat. Początkowo jednak całe centrum miało zostać wyremontowane do końca 2020 roku.
We wrześniu 2022 roku prezydent miasta Jacek Jaśkowiak podczas zapowiedzi, iż z Poznania wystartuje 80. edycja kolarskiego wyścigu Tour de Pologne powiedział: Do lipca roku 2023 te wszystkie remonty pokończymy, więc będziemy mogli pokazać Poznań w nowej odsłonie. Wciąż jednak trwa przebudowa Starego Rynku, ulic Święty Marcin czy 27 Grudnia. Prezydent miasta, zapytany przez RMF FM o nowy termin oddania do użytku centrum miasta, mówi:
Stowarzyszenie Plac Wolności przekazało RMF FM, że remonty mogą się jednak wydłużyć. Przedsiębiorcy i mieszkańcy zrzeszeni w stowarzyszeniu złożyli wniosek o udzielenie informacji publicznej dotyczącej remontu ulicy 27 Grudnia. To jedna z głównych remontowanych ulic Poznania, wokół której pojawiło się sporo kontrowersji, a to między innymi za sprawą planowanej wycinki leszczyn.
Poznańskie Inwestycje Miejskie - spółka odpowiedzialna za inwestycje w stolicy Wielkopolski odpowiedziała - Remont w ramach całego Programu Centrum nie zostanie zakończony do końca bieżącego roku. Wobec koniecznych zmian na ul. 27 Grudnia dąży się do tego, aby w pierwszej kolejności zrealizować infrastrukturę tramwajową.
Taka odpowiedź gryzie się z zapowiedziami prezydenta. Co prawda mówił on, że po oddaniu centrum do użytku będą tam jeszcze konieczne mniejsze prace, ale zadeklarował on, że do końca 2023 roku remonty ściśle na Starym Mieście będą już zakończone.
Według danych stowarzyszenia w bliskim sąsiedztwie pl. Wolności i przyległych ulic zamknęło się ok. 30 biznesów. Wiemy o kolejnych trzech, które mają się zamknąć w najbliższych tygodniach - mówi Anna Sokolnicka-Elzanowska ze Stowarzyszenia Plac Wolności w Poznaniu, która dodaje, że przeciągający się remont centrum negatywnie odbija się na mieszkańcach i przedsiębiorcach.
Nie mówimy tylko o złej kondycji finansowej. Upadają firmy, ale ludzie też podupadli na zdrowiu. Mają stany depresyjne. Jak ktoś prowadzi biznes przez 25 lat i nagle to traci to jest olbrzymi cios - dodaje Sokolnicka-Elzanowska.
Zdaniem przedstawicielki stowarzyszenia przez remonty centrum przestało być atrakcyjne nie tylko dla mieszkających tam poznaniaków, ale też dla tych, którzy dojeżdżali do niego do pracy lub by spędzić w nim czas wolny. Wcześniejsze braki w kursach komunikacji miejskiej oraz utrudniony dostęp w dojściu do wielu posesji wymiotły poznaniaków z centrum.
Innego zdania jest prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który twierdzi, że stwierdzenia o tym, iż centrum wymiera są nieprawdziwe. Widzimy to po liczbie osób funkcjonujących w centrum. Jednym z najchętniej odwiedzających miejsc jest plac Kolegiacki, na który i tak wylało się dużo hejtu. Jesteśmy na drugim miejscu za Warszawą pod względem obłożenia hoteli. Notujemy wzrostu. Mamy wyróżnienia jak gwiazdki Michelin. Stwierdzenie, że centrum wymiera jest nieprzemyślane.
Prezydent Poznania jest przekonany, że po zakończonych remontach w centrum będzie jeszcze więcej mieszkańców i turystów. Jaśkowiak zaznacza również, że dzięki remontom zmienia się struktura centrum.
W kontekście przedsiębiorców, którzy nie mają łatwo w centrum prezydent Poznania dodał, że żal mu ich, bo naprawdę mieli ciężko. Zapewnia, że przedsiębiorcy będą mieli profity już po zakończeniu wszelkich remontów, ponieważ ruch turystyczny w mieście będzie wtedy większy między innymi dzięki masowym wydarzeniom takim jak Impact lub Pyrkon.