Czterolatek wyszedł sam ze szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Dziecku na szczęście nic się nie stało. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem.
Dziecko stało samo na chodniku przy ul. Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim. Zwróciła na nie uwagę jedna z kobiet, która przejeżdżała tam samochodem. Powiadomiła policję.
Kiedy przyjechali funkcjonariusze, okazało się, że chłopiec ma 4 lata.
Ustalono, że wyszedł z Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej na ulicy 3 Maja. Był więc w jego rejonie - przekazuje policja.
Na miejscu pojawił się też pracownik oddziału rehabilitacyjnego, który szukał dziecka.
Maluchowi nic się nie stało. Wychodząc ze szpitala, miał skorzystać z ogólnodostępnych drzwi.
Policjanci zajmują się ustaleniem tego, jak to się stało, że 4-latek wyszedł sam z placówki.