Nawet siedmiokrotny wzrost liczby kandydatów do służby odnotowali w ostatnich miesiącach rekruterzy 12. Wielkopolskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Jednostka każdego dnia odbiera dziesiątki telefonów z pytaniami o kryteria i możliwości wstąpienia w jej szeregi.
Żołnierze nie kryją, że zwiększone zainteresowanie służbą, daje się zauważyć po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W centrali wielkopolskiej dwunastki był nasz reporter Mateusz Chłystun, który oficer prasową jednostki - por. Annę Jasińską-Pawlikowską pytał o wymogi i pierwszy etap służby.
Kto może przystąpić do służby i na jakich zasadach? Każda osoba, która skończyła 18 rok życia. Trzeba wykazywać się przede wszystkim chęciami i trzeba mieć silną wolę do tego, by służyć w wojsku, bo musimy pamiętać, że to dość wymagająca służba, ale Wojska Obrony Terytorialnej to też możliwość łączenia życia zawodowego i rodzinnego ze służbą wojskową - mówi Anna Jasińska-Pawlikowska z 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Każdy kto zdecyduje się na służbę w naszych szeregach musi przejść szkolenie podstawowe. Szkolenie jest skierowane do tych osób, które nie miały dotąd styczności z wojskiem. Takie szkolenie trwa 16 dni, po nim żołnierz-rekrut składa przysięgę wojskową. Po niej, raz w miesiącu żołnierz, musi stawiać się na ćwiczeniach rotacyjnych. - tłumaczy por. Anna Jasińska-Pawlikowska.
[PODCAST - posłuchaj całej rozmowy z por. Anną Jasińską-Pawlikowską]
Trening żołnierzy to zajęcia na strzelnicy, zajęcia z elementów taktyki, topografii, łączności oraz tzw. SERE czyli zajęcia z ewakuacji rannego z pola walki oraz zabezpieczenia samego siebie w przypadku ewentualnych urazów.Szkolenia żołnierzy 12. WBOT odbywają się zazwyczaj w miejscach, z których pochodzą rekruci. Kilka dni temu taki trening odbył się w okolicach Śremu.
"Szkolimy się tam, skąd pochodzimy. Śremscy terytorialsi w pełni wykorzystali miniony weekend na szkolenie.Ten czas poświęcili na doskonalenie elementów taktyki, topografii a także działań w patrolu" - informują służby prasowe jednostki.
Śremscy żołnierze rozpoczęli obowiązkową rotację od treningu strzeleckiego. Instruktorzy podzielili żołnierzy na dwie grupy. Każda z nich otrzymała swój rejon odpowiedzialności do patrolowania. Dowódcy sprawdzili również, jak ich podwładni radzą sobie z pracą na mapie. Siłą i atutem żołnierzy - ochotników jest znajomość terenu, z którego pochodzą. Takie osoby znają przejścia, przepusty, drogi czy własnoręcznie wykonane przez okolicznych mieszkańców kładki nad ciekami wodnymi, których nie można znaleźć na mapach - relacjonuje oficer prasowa jednostki.
Kolejne zadania, które musieli zrealizować śremscy terytorialsi to zagadnienia związane z SERE (Survival, Evasion, Resistance, Escape - przetrwanie, unikanie, opór w niewoli oraz ucieczka). W ramach ćwiczeń, żołnierze musieli m.in. przygotować teren do bytowania oraz palenisko. Szkolenie w stałym rejonie odpowiedzialności to także okazja, żeby doskonalić umiejętności strzeleckie czy ewakuacji rannego z pola walki i udzielenie pomocy medycznej - mówi por. Anna Jasińska-Pawlikowska.
Cały proces szkolenia żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej trwa trzy lata. Każdy z etapów: indywidualny, specjalistyczny i zgrywający trwa rok. Wówczas żołnierz staje się "combat ready". Rekrutacja do 12 WBOT wciąż trwa. Aby spróbować swoich sił, warto skontaktować się z rekruterem wielkopolskiej "Dwunastki". Z łatwością można ich znaleźć tutaj: https://rekruterzy.terytorialsi.wp.mil.pl/ .