66-letni mężczyzna zginął w pożarze domu we wsi Jęcznik w powiecie szczycieńskim (woj. warmińsko-mazurskie). Ogień pojawił się na poddaszu budynku.
Oficer prasowy straży pożarnej w Szczytnie st. kpt. Łukasz Wróblewski poinformował, że do pożaru doszło w około 25-metrowym pomieszczeniu na piętrze domu typu bliźniak.
Prawdopodobnie z pieca kaflowego, którym ogrzewane było pomieszczenie, wypadła część spaleniska, a od niej zajęły się inne rzeczy. Tak sądzimy, bo w piecu były otwarte drzwiczki. To jest absolutnie nasza hipoteza, przyczyny pożaru będzie wyjaśniało śledztwo, za chwilkę na miejsce ma dojechać prokurator - podkreślił Wróblewski.
Gdy strażacy przyjechali na miejsce w pomieszczeniu było bardzo silne zadymienie. W środku znajdował się nieprzytomny mężczyzna, którego strażacy wynieśli na zewnątrz.
Część strażaków udzielała mu pomocy, część gasiła w sumie niewielki pożar. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować - przyznał oficer prasowy szczycieńskich strażaków.
Strażak przyznał, że dym z niewielkiego pożaru nie miał się gdzie wydostawać, ponieważ okna i drzwi były szczelnie zamknięte. Stąd tak silne zadymienie - podkreślił Wróblewski.
Żona zmarłego w pożarze mężczyzny w czasie akcji strażaków przebywała w pracy, sąsiedzi również byli poza domem.