42-latka z Iławy nie mogła się wydostać z balkonu po tym, jak jej półtoraroczne dziecko przypadkowo zatrzasnęło drzwi od środka mieszkania. Konieczna była interwencja strażaków, którzy uwolnili kobietę.
Zgłoszenie o kobiecie, która nie może wydostać się z balkonu na ostatnim piętrze wielorodzinnego budynku, wpłynęło do straży pożarnej z wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego. Na miejsce wysłano też policyjny radiowóz.
Policjanci ustalili, że kobieta wieszała pranie na balkonie, a dziecko bawiąc się, zawiesiło się ręką na klamce, wskutek czego drzwi balkonowe się zamknęły - poinformowała st. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Strażacy zostali wpuszczeni przez sąsiadów do mieszkania obok. Z ich balkonu przeszli na ten, na którym przebywała 42-latka. Lekko podważyli drzwi balkonowe, otworzyli je i wpuścili kobietę do jej mieszkania.
Nic nikomu się nie stało, kobieta nie potrzebowała pomocy medycznej - przekazał mł. bryg. Kamil Szczech z iławskiej straży pożarnej.