Blisko 900 pacjentów leczących się w Centrum Diagnostyki Leczenia Autyzmu w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie nie może korzystać z psychiatry. Wszystko przez rozporządzenie ministra zdrowia z października ubiegłego roku. Od nowego roku pacjent ma kontakt z psychiatrą tylko do momentu zdiagnozowania. Potem za dalsze wizyty i leczenie Narodowy Fundusz Zdrowia już nie płaci. Po naszej interwencji Ministerstwo Zdrowia i NFZ obiecują naprawić błędy. Jak ustalił nasz reporter, powstaje nowe rozporządzenie w tej sprawie.
W Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie od kilkunastu lat funkcjonuje Centrum Diagnostyki Leczenia Autyzmu. Obecnie placówka opiekuje się około 900 pacjentami w wieku do 25 lat.
Nad pacjentami czuwa tam interdyscyplinarny zespół specjalistów - to m.in. psycholog, pedagog, logopeda, lekarz psychiatra, genetyk czy endokrynolog. Liczba lekarzy jest uzależniona od potrzeb pacjenta.
Po postawieniu diagnozy pacjentów włącza się do tak zwanego programu terapeutyczno-rehabilitacyjnego. W tym programie wizyty kontrolne planuje się nawet na dwa lata do przodu.
Po rozporządzeniu ministra zdrowia z 11 października 2022 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień, w dalszym leczeniu pacjentów nie może już uczestniczyć psychiatra. Za te świadczenie NFZ już nie zapłaci.
W końcówce ubiegłego roku wyszło nowe rozporządzenie ministra zdrowia, które obowiązuje od stycznia tego roku. Ono ograniczyło w ośrodkach autystycznych udział lekarza psychiatry tylko do wizyt do momentu rozpoznania choroby. Czyli lekarz psychiatra finansowany będzie tylko do momentu rozpoznania choroby, postawienia diagnozy. Natomiast w momencie, kiedy dany ośrodek włącza pacjenta do tak zwanego programu terapeutyczno-rehabilitacyjnego, a na tym nam zależy, wówczas nie ma możliwości rozliczenia i finansowania porad lekarza psychiatry - mówi Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektorka Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
Zapotrzebowanie na takie wizyty jest ogromne. Szpital w styczniu i w lutym przyjmował jeszcze pacjentów, ale już wiadomo, że 90 procent z tych porad nie będzie finansowanych. Rodzice przed planową wizytą są już informowani o jej odwołaniu.
Jesteśmy bardzo zaskoczeni tą sytuacją, bo jesteśmy właśnie przed orzecznictwem o niepełnosprawności. Mieliśmy zaplanowaną wizytę, a teraz jesteśmy pod ścianą. Nie wiemy, co dalej robić. Mój syn Jakub potrzebuje szerokiego wsparcia - psycholog, psychiatra. Jesteśmy teraz zostawieni na pastwę losu. Wielu rodziców jeszcze nie wie o tej sytuacji i na pewno będą zaskoczeni, jak dostaną telefon przed umówioną wizytą, że ona się nie odbędzie. Co mamy teraz zrobić z tymi dziećmi? One potrzebują psychiatry. Jakub ma różne zachowania i wtedy potrzebuje np. wsparcia farmakologicznego - mówi Edyta Kowalczyk, mama jednego z pacjentów.
Nasi pacjenci korzystają z psychiatry nawet kilka razy w roku. Chodzi m.in. o ordynację leków, monitorowanie stanu zdrowia pacjenta czy orzecznictwo o niepełnosprawności. Są też inne problemy, może pojawić się pogorszenie stanu zdrowia. Do tej pory pacjenci mieli pełny dostęp do dwóch naszych psychiatrów - mówi Piskorz-Ogórek.
Obecnie pacjenci i rodzice muszą szukać innego psychiatry. To oczywiście oznacza czekanie w długich kolejkach, co w przypadku osób w spektrum autyzmu ma znaczenie. Co więcej, inny lekarz, który nie zna danego przypadku, będzie najpierw musiał przeanalizować dokumentację medyczną, a to też wydłuży jego czas pracy. Dla żadnej ze stron nie jest to korzystna sytuacja.
Bardzo głośno w opinii publicznej mówi się o tym, że osoby w autystycznym spektrum zaburzeń są szalenie schematyczne, przywiązane do schematów i borykające się z zaburzeniami lękowymi właściwie przez cały czas trwania swojego życia. Teraz w takiej sytuacji, działając nawet wbrew konwencji praw osób niepełnosprawnych, ogranicza się im dostęp do lekarza psychiatry. Teraz taki pacjent, który przywiązuje się nie tylko do osób, ale i do miejsca, musi nagle nie dość, że zmienić osobę, to zmienić również miejsce i to jest niedopuszczalne w XXI wieku - mówi dr Małgorzata Moszyńska, kierownik Centrum Diagnostyki Leczenia Autyzmu.
O tę sprawę przed weekendem zaczęliśmy pytać Narodowy Fundusz Zdrowia. W piątek na stronie warmińsko-mazurskiego NFZ pojawiło się oświadczenie. "W związku z wprowadzonymi od 1 stycznia br. zmianami w zasadach finansowania świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie wspólnie z Warmińsko-Mazurskim Oddziałem Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia informują, że Centrum Diagnozy, Leczenia i Terapii Autyzmu w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie będzie kontynuowało działalność w dotychczasowym zakresie. Oznacza to, że mali pacjenci nadal będą objęci specjalistyczną opieką lekarską" - czytamy w oświadczeniu.
Dziś Ministerstwo Zdrowia i NFZ, w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem, obiecały naprawić błędy. Jak ustalił nasz reporter, powstaje nowe rozporządzenie w tej sprawie.
Obecne problemy to po prostu efekt błędu - przyznał dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ Paweł Florek. To jest nieścisłość w przepisach, ministerstwo pilnie pracuje nad zmianą tych przepisów. Do tego czasu NFZ rozliczy wszystkie świadczenia dla dzieci z autyzmem, tak jakby to miało miejsce przed zmianą przepisu - zapewnił nas Florek.
W NFZ zapewniono nas też, że w najbliższych dniach szpital w Olsztynie dostanie instrukcję, w jaki sposób ma zapewniać takie konsultacje dzieciom z autyzmem.
"Ministerstwo Zdrowia opracowało projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień. Projekt rozporządzenia w najbliższych dniach zostanie skierowany do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania. Ministerstwo Zdrowia pilnie wprowadzi rozwiązania, które zapewnią pacjentom z autyzmem dziecięcym dostęp do kompleksowej opieki medycznej. Nie jest możliwe, żeby jakiekolwiek dziecko pozostało bez bieżącego wsparcia" - napisał w komunikacie do nas Jarosław Rybarczyk z resortu zdrowia.
Bardzo się cieszę, że bardzo szybko udało się ten problem rozwiązać. Mamy już informację, że szybko przygotowywany jest projekt nowego rozporządzenia, w którym znajdą się właśnie dwa typy porad dotyczące właśnie dalszego leczenia i terapii po uzyskaniu diagnozy. Gdy w naszych mediach społecznościowych poinformowaliśmy, że porady nie będą odwoływane, widać było radość rodziców. Widać jak duży był to problem i chciałabym bardzo podziękować za pomoc - skomentowała Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektorka szpitala.
Pacjenci, którym odwołano wcześniej wizytę, będą na pewno przyjęci, a pozostałe osoby będą szły zgodnie z zaplanowanym wcześniej planem leczenia. W ich przypadku terminy wizyt nie zmienią się.