Sąd Najwyższy oddalił we wtorek kasację na korzyść skazanego na 25 lat więzienia za współudział w zabójstwie młodego mężczyzny na terenie ogródków działkowych w Olsztynie. Adwokat drugiego ze skazanych kasacji nie składał; kilka dni temu SN odmówił przyjęcia jego wniosku o wznowienie postępowania.
Do zbrodni doszło 30 grudnia 2020 roku, na terenie ogródków działkowych "Szafirek" w Olsztynie. Według ustaleń prokuratury, mieszkaniec jednej z podmiejskich miejscowości, dzień wcześniej późnym popołudniem przyjechał do Olsztyna, gdzie poznał trzech mężczyzn.
Wspólnie pili alkohol i zażywali narkotyki w altanie na terenie ogródków działkowych. Mężczyźni byli bezdomni i wówczas zajmowali tę altankę. Do konfliktu między pokrzywdzonym a oskarżonymi miało dojść w momencie, gdy próbował on zażyć porcję narkotyku przeznaczoną nie dla niego. Doszło do kłótni, potem do brutalnego pobicia. Do zgonu doprowadziły rozległe, poważne obrażenia głowy i ubytek krwi.
Jak wskazali powołani w śledztwie biegli, ofiara została brutalnie pobita m.in. przy użyciu metalowej rurki o ponad metrowej długości i szklanej butelki, nieustalonym ostrym narzędziem zadano jej też pięć ran kłutych ramion.
Dwóm mężczyznom, którym prokuratura postawiła zarzut zabójstwa, Sąd Okręgowy w Olsztynie wymierzył w październiku 2021 roku kary po 25 lat więzienia, nakazał też zapłatę po 10 tys. zł zadośćuczynienia matce zmarłego. Sąd przyjął, że sprawcy działali wspólnie i w porozumieniu, z zamiarem ewentualnym zabójstwa. Trzeciemu mężczyźnie, któremu zarzucono nieudzielenie pomocy pobitemu i naruszenie jego nietykalności cielesnej - sąd wymierzył karę trzech lat więzienia.
Prokuratura chciała w tej sprawie kar po 25 lat więzienia za zabójstwo oraz trzech lat dla oskarżonego o naruszenie nietykalności cielesnej i w tej sytuacji apelacji nie składała. Zrobili to obrońcy głównych oskarżonych; chcieli zmiany kwalifikacji prawnej czynu - z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym i kary łagodniejszej, albo uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie.
W czerwcu ub. roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie znalazł jednak okoliczności łagodzących, uznał apelacje za bezzasadne i kary 25 lat więzienia utrzymał. Zwrócił uwagę na brutalność sprawców, pastwienie się nad ofiarą i rozległość zadanych obrażeń oraz na fakt, że do zbrodni doszło wręcz bez powodu.
Kasację złożył obrońca jednego ze skazanych. SN rozpoznał ją we wtorek, ale uznał za oczywiście bezzasadną i oddalił - poinformowało PAP biuro prasowe Sądu Najwyższego.
Obrońca drugiego ze skazanych apelacji nie złożył. Kilka dni temu SN zajmował się jednak wnioskiem tego skazanego o wznowienie postępowania i odmówił przyjęcia takiego wniosku. Na to postanowienie przysługuje zażalenie.