26 osób ucierpiało, pięć z nich jest w ciężkim stanie. To dotychczasowy bilans wypadku na ulicy Bałtyckiej w Olsztynie. Pijany kierowca wywrotki taranował tam auta - uderzył w autobus komunikacji miejskiej i wpadł do rowu. Mężczyzna miał ponad dwa promile.
Samochód ciężarowy typu wywrotka, jadący w kierunku ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, z niewyjaśnionych przyczyn zaczął uderzać pojazdy, które były na światłach. Następnie uderzył w autobus komunikacji miejskiej, którym podróżowało 16 osób i wypadł z drogi - spadł ze skarpy - poinformował młodszy brygadier Grzegorz Różański, rzecznik warmińsko-mazurskich strażaków. Ciężarówka uszkodziła też wiatę przystankową.
Poszkodowanych zostało 26 osób. 12 z nich trafiło do szpitala. 5 jest w stanie ciężkim. Najciężej ranni zostali pasażerowie autobusu miejskiego. Z wielonarządowymi urazami przewieziono ich do czterech olsztyńskich szpitali. Osoby biorące udział w wypadku mają także urazy twarzoczaszki. Wśród rannych są osoby niepełnoletnie, które trafiły do szpitala dziecięcego.
42-letni kierowca ciężarówki był pijany - miał dwa promile alkoholu w organizmie. Może odpowiadać za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. To obcokrajowiec, prawdopodobnie pracował w okolicy - przekazał oficer prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski, ale odmówił wskazania narodowości kierowcy.
Kierowca wywrotki jeszcze w karetce był badany na zawartość alkoholu w organizmie. Osobom, które przebywały w jego otoczeniu tłumaczył, że zablokowały mu się hamulce. Według świadków ciężarówka przez kilkadziesiąt metrów jechała od krawężnika do krawężnika, w pewnym momencie miała jechać pod prąd. Wilczewski powiedział PAP, że w miejscu wypadku jest zamontowany system ITS, który m.in. monitoruje ulice. Policjant zapewnił, że jeżeli w czasie wypadku nie doszło do awarii tego systemu, to moment wypadku z całą pewnością został nagrany.