W nocy z soboty na niedzielę w jednym z portów w Mikołajkach doszło do wybuchu gazu w łodzi. W środku było pięć osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak informuje reporter RMF FM, w łodzi była pięcioosobowa rodzina - rodzice z trójką dzieci.
Niewielka 2-kilogramowa butla znajdowała się w bakiście ( schowek w postaci skrzyni, stosowany na jachtach, kutrach i innych jednostkach pływających), a nie w środku kabiny, była więc oddalona trochę od kajut.
Dzięki temu nikomu na szczęście nic się nie stało.
Butla prawdopodobnie rozszczelniła się i doszło do wybuchu nagromadzonego gazu. Służby apelują, aby przed wypłynięciem w rejs dokładnie sprawdzić, czy instalacja gazowa jest sprawna.
Rodzice byli trzeźwi. Policjanci ustalają i wyjaśniają dokładne okoliczności tego zdarzenia.