Suczkę tonącą w rzece Pasłęka uratowali funkcjonariusze z Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej. Pontonem podpłynęli we wskazane miejsce i wydobyli z rzeki wycieńczonego i wyziębionego czworonoga - poinformował kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.

Już w bazie, w Starej Pasłęce, funkcjonariusze osuszyli zwierzę ręcznikami i ogrzali kocami.

Dzięki wymianie informacji z Ogólnopolskim Towarzystwem Ochrony Zwierząt "Animals" w Braniewie pogranicznicy ustalili, że 16-letniej suczki - Suni szukała mieszkanka tego miasta. Ktoś najprawdopodobniej otworzył bramkę posesji, na której przebywała pies i zwierzę wybiegło. Na dodatek Sunia nie widzi na jedno oko, a na drugie słabo.

Kobieta była bardzo szczęśliwa, że zwierzę udało się odnaleźć i wysłała do Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej podziękowania: "Jestem bardzo wdzięczna, może być Pan dumny z tak empatycznych podwładnych" - napisała.

Animalsi z Braniewa podkreślają, że to historia jak z filmu, ze szczęśliwym zakończeniem. I dodają: "Właścicielka Suni otrzymała chyba najpiękniejszy prezent na Wielkanoc".