Do ponad 5 tysięcy wzrosła liczba pocisków artyleryjskich z czasów II wojny światowej, które saperzy odnaleźli w okolicy Fuledy na Mazurach. O ich odkryciu informowaliśmy Was kilka dni temu. Cały czas sukcesywnie są wydobywane kolejne pociski - poinformował w poniedziałek dowódca patrolu saperskiego st. chor. szt. Wacław Maksymiak.
Akcja usuwania poniemieckiej amunicji artyleryjskiej, zalegającej w ziemi na terenie leśnym koło Fuledy trwa od 11 listopada. Pierwszy z pocisków znaleźli dzień wcześniej spacerowicze, którzy powiadomili o tym policjantów, a ci wezwali saperów.
Saperzy z Giżycka i Orzysza odnaleźli w tym miejscu zakopane składowisko przeciwpancernych i odłamkowych pocisków kalibru 37 mm produkcji niemieckiej, pochodzące z czasów II wojny światowej. Do tej pory wydobyliśmy ponad 5,2 tys. sztuk amunicji, która została już wywieziona i zniszczona na poligonie w Bemowie Piskim. Ale nadal zalegają w ziemi i cały czas sukcesywnie są podejmowane kolejne pociski. Nie wiemy, jak długo to jeszcze potrwa - przekazał PAP dowódca patrolu saperskiego z Giżycka st. chor. szt. Wacław Maksymiak.
Akcja będzie kontynuowana do czasu usunięcia wszystkich pocisków. Miejsce znaleziska jest oddalone od budynków i dróg publicznych. Teren działania saperów przez całą dobę zabezpieczają policjanci.
Według policji jest to największe w ostatnich latach tego typu znalezisko w powiecie giżyckim. W 2021 r. na znaczną ilość niewybuchów natrafiono podczas prac ziemnych w Rynie. Saperzy odnaleźli i podjęli tam wówczas 117 pocisków artyleryjskich, miny przeciwpancerne, zapalniki i pociski do granatnika.