Ponad270 tys. zł straciła 63-latka z Olsztyna, która dała się oszukać mężczyźnie podającemu się za francuskiego biznesmena sprzedającego samochody - podała w czwartek policja. Para nawiązała znajomość w internecie.
Według policji, do 63-latki napisał na portalu społecznościowym nieznajomy, który twierdził, że ma własną firmę samochodową we Francji i prowadzi interesy m.in. w Afryce. Z czasem ich wirtualna znajomość zaczęła mieć charakter bardzo osobisty.
W lipcu 2022 roku rzekomy przedsiębiorca poprosił o pierwszy przelew. Pieniądze miały być przeznaczone na opłacenie parkingu. Kolejne wyłudzenia dotyczyły przelewów za pobyt w hotelu, leki dla dziecka, czy wydatki związane z pobytem w więzieniu - przekazała post. Paulina Żur z olsztyńskiej policji.
Jak dodała, oszust starał się budzić litość, wymyślał coraz to nowe historie, chwytające za serce. Korespondencja trwała prawie pół roku. Po tym czasie kobieta opowiedziała o relacjach z internetowym adoratorem jednemu ze znajomych, który uświadomił jej, że mogła paść ofiarą oszusta. Dopiero wtedy złożyła zawiadomienie na policji. W sumie straciła ponad 270 tys. zł.
"Apelujemy o ostrożność przy kontaktach internetowych. Oszuści poznani na portalach społecznościowych szybko deklarują swoje gorące uczucia i równie szybko proszą o pieniądze" - przekazała olsztyńska policja.
Tego typu przestępcy stosują techniki wpływu i manipulacji, grają na emocjach. Często twierdzą, że przebywają daleko, w miejscach uniemożliwiających bezpośrednie spotkanie. Cały czas modyfikują swój sposób działania. Podają się m.in. za amerykańskich lekarzy, żołnierzy stacjonujących na Bliskim Wschodzie czy pracowników platform wiertniczych.